Sejmik województwa wielkopolskiego pomimo reakcji kilkudziesięciu rad gminnych, utrzymuje termin wejścia w życie zakazu używania najgorszej jakości kotłów do ogrzewania, znanych jako „kopciuchy”. Stanowisko to jest odpowiedzią na prośby wielu samorządów gminnych o przesunięcie terminu w związku z sytuacją ekonomiczną, polityczną oraz trudnościami mieszkańców w dostosowaniu się do nowych przepisów.
Uchwały antysmogowe, mające na celu poprawę jakości powietrza, zostały przyjęte przez sejmik już w 2017 roku. Ograniczyły one stosowanie najgorszej jakości paliw stałych do ogrzewania i określiły terminy wymiany określonych rodzajów instalacji. Pierwszy z istotnych zakazów, dotyczący „kopciuchów” ma wejść w życie od 2024 roku.
Apel gmin: prośba o przesunięcie terminu
W odpowiedzi na te regulacje, kilkadziesiąt gmin złożyło apel do samorządu województwa, domagając się wydłużenia terminu wdrożenia zakazu. Główne argumenty dotyczyły niestabilnej sytuacji ekonomicznej i politycznej, zakłóceń na rynku paliw, oraz braku środków mieszkańców na wymianę starych urządzeń.
Sejmik w swoim stanowisku podkreślił, że aktualnie nie planuje się wprowadzenia zmian w uchwałach antysmogowych obowiązujących w województwie. Zauważono, że apel gmin był zbyt ogólny i niepoparty żadnymi dokumentami czy analizami uzasadniającymi konieczność zmiany przepisów. Jednakże otwarte pole do dialogu z samorządami pozostaje.
W ramach przyjętego stanowiska, jeśli samorządy gmin przedstawią formalne i merytoryczne przesłanki poparte wynikami ankiet, badań lub ekspertyz, zostaną one poddane analizie przez „Zespół do sprawy wprowadzenia ograniczeń lub zakazów w zakresie eksploatacji instalacji, w których następuje spalanie paliw”. To ma posłużyć do wypracowania rekomendacji i wniosków dla zarządu województwa.
Kontrowersje i argumenty
Przyjęcie stanowiska poprzedziła burzliwa debata na posiedzeniu Komisji Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Niektórzy radni proponowali wydłużenie terminu o pół roku, argumentując problemami ekonomicznymi mieszkańców. Z drugiej strony, pojawiły się głosy przypominające o długim, sześcioletnim okresie przygotowawczym oraz konieczności dbania o zdrowie mieszkańców.
Debata podkreśliła również ogromne zagrożenia zdrowotne związane z zanieczyszczonym powietrzem. Konieczność podtrzymania obecnych uregulowań została uargumentowana troską o zdrowie mieszkańców Wielkopolski. Przeciwnicy zmian podkreślali, że należy być sprawiedliwym wobec tych, którzy poważnie podchodzą do wprowadzanych przepisów, a jednocześnie podjęto apel o otwarty dialog z gminami potrzebującymi wsparcia w procesie adaptacji do nowych regulacji.
Czytaj też: Rewolucje w ogrzewaniu od nowego roku. Mniej trucia smogiem i czystsze powietrze?