Włodarze Lecha Poznań stoją przed trudną decyzją. Wydaje się, że klub nie zamierza przedłużyć kontraktu z doświadczonym napastnikiem, Arturem Sobiechem. Mimo pewnych przebłysków w poprzednich sezonach obecny rok nie przyniósł mu wielu okazji do gry. Władze klubu zastanawiają się nad poszukaniem nowego napastnika, który stanowiłby konkurencję dla Mikaela Ishaka.
Artur Sobiech ma ważny kontrakt z Lechem Poznań do 30 czerwca 2024 roku. Klub prawdopodobnie nie zamierza go przedłużyć. Pomimo wcześniejszych sukcesów, obecny sezon nie przyniósł mu wielu szans na grę, a jego rola ogranicza się głównie do bycia rezerwowym.
Pod koniec poprzedniego sezonu pojawiły się spekulacje, że Lech Poznań poszuka nowego napastnika, który stanowiłby wyzwanie dla Mikaela Ishaka. Ishak wrócił do gry po przebytej boreliozie, a Sobiech nie zdobył pozycji pierwszego napastnika.
Napastnik miał swoje momenty, szczególnie w starciu z Fiorentiną w Lidze Konferencji Europy, przeciwko której zdobył ważnego gola. Niemniej jednak jego obecność w pierwszym składzie była ograniczona. John van den Brom nie daje mu zbyt wielu szans na regularną grę.
Zbliżający się koniec sezonu oznacza, że Lech Poznań prawdopodobnie będzie musiał rozważyć poszukiwania nowego napastnika. Decyzja o nieprzedłużaniu kontraktu z Sobiechem stawia klub przed koniecznością znalezienia alternatywnego zawodnika, który wesprze Ishaka w ataku.
Mimo że Artur Sobiech w ostatnich miesiącach był łączony z powrotem do Ruchu Chorzów, to jednak prawdziwie zainteresowane kluby mogą się dopiero pojawić po nowym roku. Po zakończeniu sezonu 33-latek będzie mógł swobodnie rozmawiać z innymi klubami i poszukiwać nowego wyzwania bez odstępnego.