– Chcę żyć i tylko ta chęć mi daje jeszcze siłę. Chociaż wiem, że moja data przydatności też już dawno minęła – mówi pani Halina, jedna z osób, których historie zostały opisane w „Raporcie o biedzie 2023”.
Szlachetna Paczka opublikowała najnowszy Raport o Biedzie. Wynika z niego, że 1,8 mln Polaków nie jest w stanie zaspokoić swoich podstawowych potrzeb, a niemal 400 tys. dzieci doświadcza skrajnego ubóstwa.
Równocześnie powstało badanie „Na co nie stać Polaków”. Zgodnie z nim, w związku z inflacją i wzrostem cen czterech na pięciu Polaków kupuje mniej lub zdecydowanie taniej. Organizacja przypomina, że ubóstwo to nie tylko braki materialne, a bieda zabiera wielu osobom m.in. spokój, szacunek czy bliskość.
– W skrajnym ubóstwie wciąż żyje blisko 400 tys. dzieci i 300 tys. seniorów. Przez ostatnie 12 miesięcy przybyło ich ponad 40 tys. W Szlachetnej Paczce widzimy to zjawisko. Ma twarze konkretnych ludzi i rodzin, które w zderzeniu z kryzysem ekonomicznym, wypadły na boczny tor życia. Codziennie dokonują wyborów tak trudnych, że trudno słuchać ich opowieści. Ale właśnie bycie wysłuchanym i zauważonym to być może dla nich jedyna szansa na życie – podkreśliła Joanna Sadzik, Prezeska Stowarzyszenia WIOSNA, które organizuje Szlachetną Paczkę.
Przespać zimę i głód
W raporcie opisane zostały historie konkretnych ludzi zmagających się z biedą. Jedną z nich jest pani Halina, która wyszła z choroby alkoholowej i podjęła pracę na umowę zlecenie. Cierpliwie stawiała kolejne małe kroki, wiążąc jakoś koniec z końcem.
Kobieta wychodziła już na prostą, gdy kilka lat temu przeszła udar niedokrwienny, z którego poważnymi skutkami boryka się do teraz. Straciła wtedy pracę i była zmuszona skorzystać z zasiłku MOPR.
W tej chwili nawet praca dorywcza lub sezonowa stały się dla niej niemożliwe, bo do licznych objawów doszły również poważne problemy z kręgosłupem. Jej przychód wynosi 475 złotych miesięcznie. Wydatki na utrzymanie domu to 368 zł. Jeśli na życie zostanie jej 107 zł, mówi, że to całkiem znośny miesiąc.
Wyprawa do sklepu to dla pani Haliny w jej stanie zdrowia długa podróż. Bolący z głodu żołądek nie pozwala przestać myśleć o biedzie. Ale ten ból to i tak nic. Gorszy jest wstyd. Zakłopotanie i wzrok ludzi, który czuje na sobie, gdy kupuje przecenione jedzenie, takie na granicy przydatności do spożycia.
– Chcę żyć i tylko ta chęć mi daje jeszcze siłę. Chociaż wiem, że moja data przydatności też już dawno minęła – wyznaje pani Halina.
Nie jest nauczona proszenia o pomoc. Ale nawet gdyby przezwyciężyła lęk, byłoby jej trudno o swojej sytuacji mówić. Po udarze ma zauważalne problemy z mową.
– Chwyciłam się dziewczęcej zawziętości, którą mam w sobie. Kiedyś popchnęła mnie w stronę buntu i uzależnienia, dziś jest dla mnie ostatnią nadzieją – podkreśla.
Kobieta marzy, by przeżyć chociaż jeden taki tydzień, w którym starczy z dnia na dzień i nie trzeba się będzie przejmować na zapas. Prosi o grubą poduszkę i kołdrę, z nadzieją, że pomogą jej przespać zimę i głód.
Mniej niż tysiąc złotych na przeżycie
Życie w skrajnej biedzie to konieczność przeżycia za 753,92 zł dla gospodarstw jednoosobowych i 670,15 zł miesięcznie na członka rodziny w gospodarstwie wieloosobowym. Dzienny budżet w takich domach to niewiele ponad 20 zł.
41 proc. gospodarstw domowych w Polsce nie jest w stanie zaspokoić podstawowych potrzeb biologicznych i społecznych, osoby je tworzące żyją w sferze niedostatku. Wskaźnik ten wzrasta aż do 48 proc. w przypadku, gdy jeden z członków rodziny jest osobą z niepełnosprawnością.
Co więcej, 70 proc. Polaków przyznaje, że coraz trudniej im oszczędzać pieniądze. Połowa deklaruje, że posiada oszczędności, ale 40 proc. było zmuszonych w ostatnim roku do nich sięgnąć.
„Życie w biedzie to powolne umieranie ciała i ducha. Odbiera ludziom marzenia i pozbawia planów. Utwierdza ich w przekonaniu, że zasługują jedynie na to, co mają. A nie mają nic. Ubóstwo pozbawia ich szacunku do samych siebie, brutalnie zabija pasje, wycofuje z relacji” – można przeczytać w dokumencie.
Na co nie stać Polaków – wyniki badania
Wydarzenia minionych trzech lat zbierają swoje opóźnione żniwo w wielu polskich domach. Znacząco pogorszyła się sytuacja ekonomiczna. Z wielu rzeczy możemy zrezygnować, ale nie z żywności, tymczasem 3 proc. Polaków nie stać na podstawowe zakupy. Mięsa, ryb i owoców nie kupuje 5 proc.. Wykupienie leków na receptę stanowi problem nie do przeskoczenia dla 8 proc. Polaków.
– Czasami bardzo boli, ale nie stać mnie na lekarstwa, więc leczę się uśmiechem. Kiedy ostatni raz się rozpłakałam? W sklepie na widok mięsnej konserwy, na którą nie mogłam sobie pozwolić. A tak bardzo ją lubię… Było mi głupio, że płaczę z takiego powodu – opowiadała pani Marzena, która choruje na reumatyzm.
W 81 proc. rodzin włączonych do Szlachetnej Paczki przynajmniej jedna osoba jest chora lub ma niepełnosprawność. Blisko 10 tys. z nich nie jest w stanie pokrywać kosztów leczenia i rehabilitacji.
80 zł na przeżycie miesiąca
41 proc. gospodarstw domowych w Polsce nie jest w stanie zaspokoić podstawowych potrzeb biologicznych i społecznych, osoby je tworzące żyją w sferze niedostatku. Wskaźnik ten wzrasta aż do 48 proc. w przypadku, gdy jeden z członków rodziny jest osobą z niepełnosprawnością.
Pani Maria po śmierci męża została sama z kredytem, nie najlepszym zdrowiem i niską emeryturą. Gdy z powodu inflacji raty kredytu drastycznie podskoczyły, okazało się, że z 1681 zł skromnej emerytury pani Marii zostaje na życie tylko 80 zł. To 2,60 zł dziennie, by coś zjeść, kupić leki, mydło czy pastę do zębów:
– Kupuję chleb i go mrożę. Wyciągam skibkę, gdy jestem naprawdę głodna – przyznała kobieta.
Badanie „Na co nie stać Polaków” przeprowadzono na Ogólnopolskim Panelu Badawczym Ariadna na ogólnopolskiej próbie liczącej N=1041 osób. Kwoty dobrane wg reprezentacji w populacji Polaków w wieku 18 lat i więcej dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Termin realizacji: 20-22 października 2023 r. Metoda: CAWI.