To był szlagier 26. kolejki Ekstraklasy. W derbach Polski emocji nie brakowało. Legia Warszawa wygrała u siebie 2-1 (1-0) z Lechem Poznań. Prowadzenie gospodarzom już w 2. minucie dał Marko Vešović, a w drugiej połowie wyrównał Christian Gytkjær. W 86. minucie trzy punkty Legii zapewnił z rzutu karnego Michał Kucharczyk po zagraniu ręką Wołodymyra Kostewycza.
Po meczu na antenie Canal + trener Kolejorza Nenad Bjelica powiedział że:
Czuję się dobrze, jestem zmotywowany, żeby dalej pracować z Lechem. Dziś nie udało się zapunktować, ale idziemy dalej. Pokazaliśmy, że jesteśmy dobrą drużyną. Druga połowa była lepsza niż pierwsza, ale wtedy też mieliśmy sytuacje do zdobycia gola. Remis byłby odpowiednim wynikiem tego meczu
Na antenie Canal + w pomeczowym studiu , chorwacki szkoleniowiec po tym jak zobaczył powtórkę sytuacji z ręką Wołodymyra Kostewycza w polu karnym, w bardzo ostrych słowach ocenił pracę sędziego.
To jest wstyd i to nie pierwszy raz. Nie było żadnej intencji, to był przypadek. To wstyd i śmiech. Tak ważny mecz rozstrzygnął się przez taką decyzję to szkoda dla piłki
Dzięki wygranej gospodarze powiększyli przewagę nad poznańskim klubem do pięciu punktów. Lech ma ich 43 . Pierwsza w tabeli jest Jagiellonia Białystok z dorobkiem 45 punktów. W niedzielę Lech zagra przy Bułgarskiej z liderem.