Lech Poznań wygrał 4:1 z Puszczą Niepołomice w meczu 11. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Radości po meczu nie kryli trener John van den Brom i kapitan Kolejorza, Mikael Ishak.
Zwycięstwem 4:1 z Puszczą Niepołomice Kolejorz zareagował na klęskę w Szczecinie. Po golu i asyście zanotowali w tym meczu Adriel Ba Loua oraz Mikael Ishak. Na listę strzelców wpisali się też Jesper Karlstroem i w doliczonym czasie Antonio Milić.
Radości z reakcji swojej drużyny nie krył szkoleniowiec Lecha Poznań. – Na konferencji prasowej mówiłem, że musimy zareagować po meczu w Szczecinie. I tak było, było to widać na boisku. Ten ostatni tydzień był dla nas ciężki, ale jedyne, co mogliśmy zrobić po tamtym starciu to zareagować tak, jak to zrobiliśmy dzisiaj – powiedział John van den Brom. – Pokazaliśmy to, zagraliśmy dobry mecz, strzeliliśmy ładne gole po ładnych akcjach. Te gole były dla nich ważne: dla Adriela kolejna bramka, bardzo cieszy trafienie Jespera czy Mikaela, który nie jest gotowy na granie pełne 90 minut, ale robi progres. A w końcówce jeszcze trafienie Antonio. Zagraliśmy bardzo dobry mecz, jestem zadowolony z tego, jak się pokazali piłkarze.
Gol Mikaela Ishaka
Swoje trafienie zanotował też kapitan Lecha, Mikael Ishak. – W pierwszej połowie na samym początku wydawało się, że robimy wszystko tak, jak powinniśmy. Strzeliliśmy szybko gola, ale później równie szybko przyszło wyrównanie. Bardzo ważnym punktem tego meczu była nasza druga bramka zdobyta jeszcze przed przerwą. W jej trakcie powtarzaliśmy sobie dużo, że musimy od siebie wymagać więcej, że każdy z nas powinien dać jeszcze te kolejne kilka procent. Trzecie trafienie nas uspokoiło i pozwoliło już spokojnie kontrolować to, co się działo na boisku – podkreślił.