„8 lat i 365 dni lutego. Upamiętnienie i podsumowanie” grupy inicjatywnej „Sztab Aniołów”– to wydarzenie, które odbyło się w Centrum Kultury Zamek dokładnie rok po rozpoczęciu pełnowymiarowej wojny w Ukrainie. – Dla każdego z nas wojna zaczęła się w innym momencie, ale każdy pamięta to, jakby to było dzisiaj – mówili ze sceny.
Spotkanie rozpoczęło się od zaprezentowania nagrań filmowych. Towarzyszyły im dźwięki alarmów i wybuchów. Zademonstrowano realia wojny, a także całą sieć pomocy, która połączyła Ukrainę z najodleglejszymi miejscami na świecie. Wszystko to, co wydarzyło się przez ostatni rok.
– Wtedy zareagował cały świat. Od Kanady do Nowej Zelandii. Od Japonii do Norwegii. Europa, Ameryka, Azja. Wszyscy – powiedziano.
Podczas wieczoru ukazano także realia pomocy, która była organizowana w Poznaniu. – Pakowanie paczek. Przyklejanie naklejek mogłoby być już moim drugim zawodem. Wiem, jak idealnie wypełniać deklarację humanitarną i nawet to, czego lepiej nie przewozić przez granicę. Wraz z zespołem przygotowaliśmy wniosek na projekt integracyjny dla rodziny z Ukrainy – mówiła jedna z członkiń „Sztabu Aniołów”.
Pomoc trafiająca na front
Zaprezentowano też nagrania żołnierzy z frontu, którzy dziękują za otrzymane wsparcie, nie tylko materialne. – Dziękujemy za rysunki, które dostaliśmy z Poznania. Sprawiły nam ogromną radość – mówił jeden z wojskowych.
– Dziękujemy za wasze piękne i otwarte serca, za poświęcony czas i siły, za domy dla kobiet i dzieci szukających schronienia, miejsca, w którym mogą czuć się bezpiecznie. Od chwili wybuchu wojny każdy pojawiający się problem, nie był i nie jest obojętny i pozostawiany bez rozwiązania. Obserwowaliśmy to, nadal widzimy i jesteśmy wam bardzo wdzięczni – zwrócili się Ukraińcy do Polaków.