Podczas majówki wągrowiecki szpital dwa razy przyjmował nieletnich, którzy zatruli się alkoholem. W pierwszym przypadku była to 13-latka, która miała we krwi 4 promile alkoholu. Dzień później trafiła tam również 12-letnia dziewczynka.
LEŻAŁA NA RYNKU I NIE MOGŁA WSTAĆ
Do zdarzenia doszło podczas majówkowego weekendu w Wągrowcu. Jeden z mieszkańców zauważył półprzytomną nastolatkę, leżącą na wągrowieckim rynku. Była w bardzo złym stanie, wyziębiona, wymiotowała i nie była w stanie się poruszać. Obok niej siedziała jej rówieśniczka. Nastolatki razem spożywały alkohol.
Na miejsce przyjechał patrol policji i ratownicy medyczni. Okazało się, że półprzytomna dziewczynka miała 13 lat. Została przetransportowana na SOR. Druga z nich trafiła pod opiekę matki. W szpitalu okazało się, że 13-latka miała we krwi 4 promile alkoholu.
PIŁA Z KOLEGAMI ZE SZKOŁY
W niedzielę 1 maja na szpitalny oddział trafiła 12-letnia dziewczynka. Ona również była pod wpływem alkoholu. Okazało się, że nastolatka pochodzi z Rogoźna i tam spożywała alkohol z kolegami i koleżankami ze szkoły. Na miejsce wybrali sobie plener w pobliżu rzeki. Upojoną 12-latkę znaleźli przechodnie, którzy zadzwonili na pogotowie.
POLICJA OSTRZEGA
Policjanci prowadzą teraz dochodzenie, które ma wyjaśnić, jak alkohol trafił w ręce nieletnich. Jednocześnie funkcjonariusze przypominają, że osobom, które dostarczają nieletnim alkohol, ułatwiają im jego spożycie lub wręcz do tego nakłaniają, grozi kara do 2 lat więzienia.