Najpierw zaatakował siedzącego w samochodzie na parkingu mężczyznę, później zdemolował drzwi wejściowe do marketu, a na koniec rzucił się interweniujących policjantów. Wszystko to działo się w nocy z czwartku na piątek na ul. Głównej w Poznaniu.
Wszystko rozegrało się na parkingu przed jednym z marketów na ulicy Głównej. Mężczyzna z młotem budowlanym i nożem w ręku najpierw zaatakował bez powodu, siedzącego w aucie mężczyznę. Później wybijając szybę w drzwiach wejściowych, chciał włamać się do marketu. Interweniowała ochrona sklepu.
Po chwili na miejsce przyjechała grupa interwencyjna policji. Na ich widok, bandyta rzucił się na policyjnego busa i młotem wybił przednią szybę w samochodzie. Policjanci musieli sięgnąć po broń aby obezwładnić napastnika.
– Policjanci natychmiast przystąpili do obezwładnienia tego mężczyzny, ale okazał się on tak agresywny, że okazało się to niemożliwe bez użycia broni przez funkcjonariuszy. W efekcie został on skutecznie obezwładniony i zatrzymany – powiedziała nam Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji.
Mężczyzna został ranny w nogę i w asyście policji odwieziony do szpitala. Jego życiu ne zagrażą niebezpieczeństwo.
Napastnikiem okazał się 36-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego. Policja wyjaśnia całą sprawę. Niewykluczone, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu i środków odurzających.