Z Poznania znika fundacja zajmująca się od lat działalnością kulturalną. Przeniesie się do Warszawy, gdzie ma być „większa otwartość na kulturę” w porównaniu do Poznania. Pomagali wielu osobom na początku swojej drogi i współtworzyli Inkubator Kultury Pireus. Ten będzie miał nowego koordynatora. Miasto przekonuje, że nie zmieni się jego jakość.
Rozwijali życie kulturalne w mieście
Inkubator Kultury Pireus jest miejscem, które tworzy bezpłatne inicjatywy kulturalne, artystyczne i społeczne. Odbywały się w nim różnego typu spotkania, warsztaty, wystawy, próby, spektakle, czy też działania performatywne. Nie tylko dla mieszkańców Łazarza, ale całego Poznania. Od pięciu lat koordynatorem jest Fundacja Otwarta Strefa Kultury.
Oferuje jednak nie tylko wydarzenia kulturalne, edukacyjne i społeczne, ale też inkubacyjne, czyli skierowane do początkujących podmiotów, które dopiero stawiają pierwsze kroki w swojej działalności. Dzięki ich wsparciu poprzez konkurs najmu lokali „Na Kulturę” obecnie działa Po-Dzielnia, Wytwórnia Bakcyl, Hello Calligraphy, czy Język Rzeczy.
Są to inicjatywy z Łazarza, które wynajęły lokale i miały wsparcie teoretyczne i formalne. To, co osiągnęła fundacja, było doceniane przez wiele lat. W tym roku zaproszono ich na Kongres Kultury w Koszalinie, na którym otrzymali oklaski.
Potencjał i siłę Inkubatora Kultury było można dostrzec m.in. po 24 lutym, czyli ataku Rosji na Ukrainę. Zorganizowano wówczas zbiórkę dla osób poszkodowanych w wyniku wojny. Z początkowego wydarzenia, obejmującego parę kartonów, pomoc przeistoczyła się w organizację kilkudziesięciu ton darów wysłanych do Ukrainy.
Zmiana koordynatora miejsca
Fundacja Otwarta Strefa Kultury współtworzyła Inkubator Kultury wraz z Urzędem Miasta, społecznikami i mieszkańcami z Łazarza. Działali łącznie przez siedem lat, z czego pięć, jako koordynatorzy. To się zmieni w tym roku.
Od 2018 roku zadanie związane z jego koordynacją realizowane jest w ramach dotacji udzielanych z budżetu miasta w trybie otwartych konkursów. Do nich przystępować może każdy podmiot wskazany w ustawie i określony w zasadach. Zwycięzcę wybiera specjalna komisja. Dotąd wygrywała Fundacja Otwarta Strefa Kultury.
– W roku bieżącym przewidzieliśmy na zadanie roczną dotację w wysokości 60 000 zł. Tak jak w latach poprzednich, ogłoszono otwarty konkurs ofert. W konkursie złożono 4 oferty, które oceniła powołana do tego celu komisja konkursowa złożona z 6 członków: 3 przedstawicieli urzędu i 3 przedstawicieli organizacji pozarządowych – informuje nas Natalia Madajczyk, kierowniczka Oddziału projektów interdyscyplinarnych Biura Koordynacji Projektów i Rewitalizacji Miasta.
Najwyższą punktację otrzymała oferta Centrum Inicjatyw Młodzieżowych „Horyzonty”: 95,08 punktów. Fundacja Otwarta Strefa Kultury była druga z wynikiem 86,58 punktów. Wyniki zostały ogłoszone i pozostało już tylko oficjalne zatwierdzenie decyzji komisji zarządzeniem prezydenta.
– W ogłoszonym konkursie wybrano inną organizację. Biuro Koordynacji Projektów uznało, że ich oferta jest lepsza, co przy konkursach w zakresie kultury jest dość względne i pozostawiające możliwości wielu interpretacji – mówi nam Agnieszka Szablikowska – Trusewicz, wiceprezeska Fundacji Otwarta Strefa Kultury i dodaje: – Nam jest tylko szkoda, że w taki sposób kończy się nasza długoletnia przygoda z Pireusem, na którym nam bardzo zależało. Kosztował nas też wiele lat pracy. Nie tylko w ramach projektu, ale takiej codziennej. Włożyliśmy w to miejsce mnóstwo energii i własnych pieniędzy.
„Musimy wyjechać z Poznania”
Przedstawiciele miasta informują, że mimo zmiany organizacji koordynującej, zasady funkcjonowania Pireusa nie ulegną zmianie. Tak jak w latach poprzednich, koordynator Inkubatora ma w ramach dotacji dwa główne zadania. Jest to realizacja własnej oferty, która umożliwia mieszkańcom uczestnictwo w bezpłatnych wydarzeniach (koszt realizacji tych wydarzeń pokrywa dotacja), a także koordynacja miejsca i udostępnianie jego przestrzeni oraz zasobów organizacjom lub osobom, które chcą w lokalu zorganizować swoje bezpłatne wydarzenia (koszty koordynacji również zawarte są w dotacji).
– Nad merytorycznym charakterem miejsca czuwa Grupa Programowa, w której udział biorą przedstawiciele organizacji działających w Pireusie, przedstawiciele Rady Osiedla i osoby ze strony naszego Biura Koordynacji Projektów i Rewitalizacji Miasta. Te zasady nie zmienią się i obowiązują dla każdej organizacji, która koordynuje Pireusa – dodaje Natalia Madajczyk.
Natomiast Agnieszka Szablikowska – Trusewicz jest zdania, że w Poznaniu źle się dzieje pod względem wspierania inicjatorów kultury i dlatego wielu z nich opuszcza stolicę Wielkopolski. Twierdzi, że często „wybierane są rozwiązania wygodne, łatwiejsze do obsługi przez urząd, a niekoniecznie lepsze dla mieszkańców”.
– Pierwsza fala odejść miała miejsce 10 lat temu, gdy wiele prywatnych galerii wyniosło się z Poznania. Dużo artystów i inicjatyw przenosi się do Berlina lub Warszawy, gdzie jest więcej otwartości. W Poznaniu jest niestety zachowawcze podejście do kultury – twierdzi Szablikowska – Trusewicz i dodaje, że i oni znikną z Wielkopolski: – Wyprowadzamy się do Warszawy. Dostaliśmy od Biura Zarządu Gospodarowania Nieruchomościami w Warszawie propozycję wynajęcia lokalu w bardzo korzystnej cenie z witryną i będziemy po prostu szukać nowych możliwości, ale w innej części Polski.
Miasto musi przyoszczędzić na kulturze
Wiceprezeska fundacji mówi, że pomimo smutku z powodu utraty możliwości dalszej pracy w Inkubatorze Kultury Pireus, to czuje też pewnego rodzaju spokój, ponieważ miasto zmniejszyło kwotę dofinansowania na działania. Twierdzi tym samy, że niemożliwe jest funkcjonowanie w 2023 roku w takiej jakości, jak dotąd.
– Pod tym względem czuję ulgę. Niestety, ale w kryzysie, jaki jest, miasto tnie budżety na kulturę – mówi Szablikowska – Trusewicz.
Przedstawiciele miasta natomiast informują nas, że zmniejszenie budżetu na zadanie związane z koordynacją Inkubatora Kultury Pireus jest związane z generalnymi cięciami wydatków miejskiego budżetu na wszystkie zadania. W związku ze zmniejszeniem dotacji zmniejszyli zakres zadań organizacji koordynującej w porównaniu do lat poprzednich.
– Należy podkreślić, że poza dotacją, w budżecie BKPiRM od początku jego istnienia rezerwujemy środki na utrzymanie lokalu i pokrycie koszów funkcjonowania Inkubatora (czynsz, rachunki, internet, ochrona). W tym roku jest to kwota około 80 000 zł. W związku z tym koordynator przeznacza na działania merytoryczne całą kwotę dotacji – nie musi opłacać lokalu – dodaje Natalia Madejczyk.
Szablikowska – Trusewicz z kolei jest zdania, że: – Miasto traci kolejne osoby, które chciały działać w Poznaniu.