Po ponad sześciu latach przerwy Warta Poznań wróciła na swój stadion przy Drodze Dębińskiej. Modernizacja obiektu i formalne dopuszczenie go przez PZPN pozwoliły Zielonym ponownie zagrać „u siebie”. Powrót okazał się szczęśliwy – podopieczni Macieja Tokarczyka pokonali Zagłębie Sosnowiec 1:0.
Przez lata Warta rozgrywała domowe mecze w Grodzisku Wielkopolskim, a stadion przy Drodze Dębińskiej przeszedł gruntowną modernizację. Powstały nowe trybuny, przygotowano zaplecze socjalne i medyczne, zainstalowano tablicę wyników i wieżę transmisyjną. Dzięki temu „Ogródek” spełnił wymogi licencyjne i znów może gościć kibiców Zielonych.
Przebieg meczu
Spotkanie z Zagłębiem od pierwszych minut było żywe i emocjonujące. Pierwsza połowa należała do Warty, która grała ofensywnie i oddała aż dziewięć strzałów – trzy z nich celne. Zieloni stawiali na indywidualne akcje, często wygrywali dryblingi, ale brakowało im dokładności w ostatnich podaniach i strzałach. Kilka razy świetnie interweniował bramkarz Zagłębia. Goście odpowiadali rzadziej, ale częściej byli przy piłce i atakowali pozycyjnie. Do przerwy wynik pozostał bezbramkowy.






W drugiej połowie obraz gry się zmienił. Zagłębie przejęło inicjatywę i mocniej naciskało, szczególnie w środkowej strefie. Spotkanie stało się bardziej fizyczne – nie brakowało fauli i ostrych starć. W 72. minucie Zieloni cieszyli się już z bramki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, jednak sędzia odgwizdał faul na obrońcy rywali i gola nie uznał.
Najlepszą okazję goście mieli w 83. minucie, gdy Agbor wbiegł w pole karne i oddał groźny strzał, ale kapitalnie spisał się Leo Przybylak. Chwilę później, w 88. minucie, decydujący cios zadali gospodarze – po uderzeniu Stanka piłka odbiła się od bramkarza i wtoczyła do siatki. Na trybunach wybuchła euforia, a Warta utrzymała prowadzenie do końca.






Wymarzony powrót
Powrót na własny stadion nie mógł ułożyć się lepiej. Warta zainaugurowała nowy rozdział w historii obiektu zwycięstwem 1:0, które było wywalczone i okupione dużą walką. Dla kibiców to symboliczny moment – po latach gry poza Poznaniem Zieloni znów mogą oglądać swoją drużynę nad Wartą. To również pierwszy wygrany mecz Warciarzy w tym sezonie.


