Ze względu na inspekcje, przygotowanie punktu dla uchodźców w starym budynku dworca PKP trwało kilka tygodni. Jak twierdzi wojewoda wielkopolski, pierwsi wolontariusze pojawią się tam już dziś.
Stary dworzec PKP w Poznaniu został udostępniony dla wojennych uchodźców z Ukrainy. Choć w mieście znajduje się kilka punktów recepcyjnych, ten przy peronach ma być miejscem „pierwszego kontaktu”. Uchodźcom udostępniono krzesła, stoły i łóżka. Przy Dworcu Głównym, znajdą schronienie i ciepły posiłek w oczekiwaniu, na przykład na kolejny pociąg Znalazło się również miejsce dla wolontariuszy oraz punkt informacyjny. Wojewoda wielkopolski Michał Zieliński podkreślił, że miejsc jest od 50 do 450.
Został sporządzony protokół techniczny, który w moim przekonaniu zamyka sprawę udostępnienia przestrzeni starego dworca w Poznaniu. Od dnia dzisiejszego wolontariusze będą mogli się tu powoli instalować i organizować przestrzeń, by przyjmować uchodźców – mówił wojewoda Michał Zieliński.
Dlaczego prace trwały tak długo?
Wojewoda podkreślił, że chodziło o zapewnienie bezpieczeństwa uchodźcom z Ukrainy i wolontariuszom, którzy będą w punkcie pomagać. Przede wszystkim sprawdzono instalacje wentylacyjne i elektryczne. W budynku pojawi się ogrzewanie.
Chodziło o zapewnienie bezpieczeństwa i uchodźcom i tym, którzy będą pomagać. Budynek był wyłączony z używania od 9 lat, więc instalacje wentylacyjne i elektryczne musiały zostać sprawdzone. Pozytywną decyzję musiał również wydać sanepid. Służby miały zalecenia, które musiały zostać zrealizowane – podsumował wojewoda.