Ważne

Zbigniew Czerwiński: Nazywali nas starymi bukłakami, ale nadeszła zmiana

Na wieczorze wyborczym Zjednoczonej Prawicy z emocjami, ale bez większej euforii. Zbigniew Czerwiński: – Jestem pewny dobrego wyniku, ale niezależnie od niego, zmiana dla Poznania się nie zakończy. Nie godzimy się na bylejakość.

Chwilę po godz. 21 sympatycy i przedstawiciele Zjednoczonej Prawicy w Poznaniu podziękowali Zbigniewowi Czerwińskiemu za kampanię. Głośne okrzyki „Zbyszek” wywołały kontrkandydata Jacka Jaśkowiaka do przemowy.

– Ujawniliśmy wielki potencjał zmiany w trakcie tej kampanii. Dziękuję za wszystkie życzliwe słowa, uściski i zdjęcia. Najpewniej rano poznamy wyniki, ale moje odczucia wynikające z tysięcy rozmów jest takie, że w Poznaniu nastąpi zmiana. Każdy, kto na mnie zagłosował, chce zmiany i tę zmianę dostanie. Jeśli zostanę prezydentem, to wasza pomoc mi będzie bardzo potrzebna, ponieważ musimy stworzyć wspólny ruch. Jeśli nie zostanę, to musimy doprowadzić do tego, żeby wszystkie tematy, jakie poruszyłem podczas kampanii, zostały zrealizowane. Jacek Jaśkowiak podczas ostatniej debaty powiedział poznaniakom, że problem budowy dróg polnych rozwiąże nie szybciej niż w ciągu najbliższego ćwierćwiecza. Nie ma na to naszej zgody. Niezależnie od wyniku, to będzie intensywne pięć lat dla Poznania – powiedział na wstępie Zbigniew Czerwiński.

63-letni kandydat na prezydenta Poznania później mówił, że Poznań potrzebuje nowego impulsu rozwojowego, „władz miasta, które są zainteresowane problemami miejskimi, a nie uciekają w politykę”. – W ostatni piątek Jacek Jaśkowiak ściągnął tu warszawskich celebrytów [Rafała Trzaskowskiego, prezydenta Warszawy – przyp. red.], natomiast ja w tym czasie rozdałem przez trzy godziny 400 ulotek. To był rzeczywisty kontakt z mieszkańcami i prawdziwa kampania – dodał Czerwiński.

„Zmiana dla Poznania nadchodzi”

Następnie głos zabrał poseł Szymon Szynkowski vel Sęk. Zauważył, że niezależnie od ostatecznych wyników, jest to bardzo dobry okres dla stolicy Wielkopolski, ponieważ do drugiej tury wyborów samorządowych na prezydenta Poznania dostał się kandydat Zjednoczonej Prawicy.

– Z naszego punktu widzenia te wybory są historyczne. Po raz pierwszy w historii poznańskiej prawicy, nasz kandydat znalazł się w drugiej turze wyborów prezydenckich. To zasługa Zbyszka Czerwińskiego, kandydata, o którym złośliwie mówiono, że jest kandydatem 4 wyboru, że ma za dużo lat, że jest za mało rozpoznawalny. Chciano go zdyskredytować, ale znam go 20 lat i w sprawach samorządowych jest moim mentorem. Nie wiedziałem, czy jego kandydatura gwarantuje nam zwycięstwo, ale wiem, że zapewni nam dobry rezultat. Pokazał, że merytorycznie może pokonać Jacka Jaśkowiaka, który potrafił tylko straszyć PiS-em. Niezależnie od wyników, front zmiany musi być kontynuowany – powiedział Szynkowski vel Sęk.

Na zakończenie Zbigniew Czerwiński raz jeszcze podkreślił nadchodzącą zmianę.

– Koleżanka, która startowała z naszych list – Halina Bogusz przed wyborami parlamentarnymi powiedziała o nas: „wy pisowcy jesteście starymi bukłakami”. Dzisiaj mi napisała: „odwołuje stare bukłaki, jesteście super”. To jest wielki front zmiany, który obudzi Poznań. Nie godzimy się na bylejakość, nie godzimy się na to, że władze miasta pracują tak, jakby miały spętane nogi. To nie jest po poznańsku. Dążymy do rozwoju i tego, żeby każdy był dumny. Ludzie dziękowali mi, że nie robię ustawek. Do tramwaju wchodziłem bez kamer, rozmawiałem z mieszkańcami. Chciałem poznać ich opinie i tak to powinno wyglądać. Mam nadzieję, że do zmiany przekonamy wszystkich, a zwłaszcza młodych ludzi, żeby chcieli zostawać w naszym mieście i budować jego przyszłość – dodał Czerwiński.

Czytaj też: Frekwencja z godz. 17.

Maciej Szymkowiak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl