Napastnicy zażądali, by mężczyzna oddał pieniądze, które ten zbierał na ślub. Kiedy odmówił, sprawcy zaatakowali go siekierą i odjechali. Mężczyzna doczołgał się do domu, a członkowie jego rodziny powiadomili policję.
„ZEPSUŁ IM SIĘ SAMOCHÓD”
Do zdarzenia doszło 14 stycznia pod Chodzieżą. Wieczorem obcy samochód zajechał na posesję mężczyzny. Kierowca, który z niego wyszedł, powiedział, że ma problem z autem i poprosił o pomoc. Kiedy właściciel posesji odwrócił się, by poszukać narzędzi, z pojazdu wyszło dwóch zamaskowanych mężczyzn. Napastnicy obezwładnili i skrępowali pokrzywdzonego.
DOCZOŁGAŁ SIĘ DO DOMU
Po tym zabrali mu portfel i wyjęli z niego 1000 złotych. Następnie zażądali od niego, by oddał im pieniądze, które odkładał na wesele. Mężczyzna odmówił. Wtedy jeden z agresorów ugodził go w nogę siekierą. Później sprawcy uciekli. Skrępowany i ranny poszkodowany doczołgał się z garażu do domu, a tam znaleźli go jego bliscy, którzy powiadomili policję.
PONAD MIESIĄC ŚLEDZTWA
Mężczyzna został przesłuchany przez poznańskich policjantów i po tym zaczęli oni szukać napastników. Wykonali szczegółowe oględziny miejsca zbrodni i zabezpieczyli ślady. 26 stycznia policjantom udało się zatrzymać dwóch mężczyzn i kobietę, z którą napastnicy przyjechali na miejsce. 22 lutego z kolei funkcjonariusze aresztowali ostatniego podejrzanego. W ich miejscach zamieszkania mundurowi znaleźli między innymi siekierę, kominiarki i pistolet. Cała czwórka trafiła do tymczasowego aresztu. Grozi im do 12 lat więzienia.