Potężnych rozmiarów dziura powstała na Grunwaldzie. Aż dziw, że żaden samochód nie urwał tu koła. Funkcjonariusze Straży Miejskiej szybko zwrócili na nią uwagę. Oznaczyli feralne miejsce i poinformowali Zarząd Dróg Miejskich.
Funkcjonariusze Straży Miejskiej, na jezdni, na ulicy Międzychodzkiej zwrócili uwagę na dziurę. Okazało się, że ma ona aż pół metra głębokości! Strażnicy zabezpieczyli miejsce i zgłosili sprawę do ZDM. Jak informują, mogło dojść nawet do wypadku.
– Okazało się, że pod uszkodzoną nawierzchnią jest zapadnięty grunt na głębokość ok. 0,5 m. Uszkodzenie nawierzchni było na tyle poważne, że wjechanie kołem, zwłaszcza jednośladów, mogło doprowadzić do kolizji, wypadku bądź uszkodzenia pojazdu. Funkcjonariusze oznaczyli niebezpieczne miejsce i poinformowali służby ZDM. Do czasu przybycia pracowników zarządcy drogi strażnicy zabezpieczali miejsce przed możliwością najechania na wyrwę – informuje w poście Straż Miejska Miasta Poznania.
fot. Straż Miejska Miasta Poznania FB