O konieczności podwyższenia wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej mówili w Poznaniu Adrian Zandberg i Aleksandra Owca. Wypowiedź polityków partii Razem jest związana z brakiem porozumienia rządu i Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych w kwestii podwyżek.
Współprzewodniczący partii Razem – Adrian Zandberg i Aleksandra Owca na zwołanej w Poznaniu konferencji prasowej apelowali o konkretne działania rządu w sprawie podwyżek w tzw. “budżetówce” – chodzi m.in. o nauczycieli, czy pracowników administracji publicznej.
– Nie ma dobrze działających usług publicznych bez dobrze wynagradzanych pracowników budżetówki – mówiła Współprzewodnicząca Partii Razem Aleksandra Owca.



fot. wpoznaniu.pl
Rząd proponuje 3% podwyżki, związkowcy są niezadowoleni
Podczas posiedzenia Rady Dialogu Społecznego działacze związkowi otrzymali informację o planowanym wzroście wynagrodzeń o 140 zł brutto miesięcznie (3% dotychczasowej pensji). Mimo zapewnień Ministra Finansów, Andrzeja Domańskiego, o utrzymaniu realnej wartości wynagrodzeń, związkowcy zwracają uwagę, że taka podwyżka jest jedynie wyrównaniem inflacyjnym.
– 3% podwyżki w kolejnym roku, to jest rozwiązanie, które uderza w ludzi pracujących dla Polskiego Państwa. Rząd ma jeszcze czas na to, żeby się z tych obraźliwych wobec pracowników propozycji wycofać i żeby dać pracownikom budżetówki porządne, godne podwyżki – w ostrych słowach skomentował Adrian Zandberg, poseł i współprzewodniczący Partii Razem.
fot. wpoznaniu.pl
Współprzewodniczący Partii Razem dodał, że jego zdaniem niskie podwyżki to kolejna niezrealizowana obietnica rządu. Przekonywał, że premier Donald Tusk powinien wziąć odpowiedzialność za poniesione porażki.
Anna Pieciul z Zarządu Okręgu Wielkopolskiego Razem zapowiedziała także stanowisko w sprawie postulatów związku zawodowego, który domaga się podwyżek m.in. w Urzędzie Miasta Poznania.
W ostatnich tygodniach politycy Razem wspierali strajkujących związkowców firmy Jeremias w Gnieźnie, którzy w poniedziałek doszli do zadowalającego pracowników porozumienia z pracodawcą po ponad 40 dniach strajku.