Zakpił z pieszych i zaparkował na pasach. Wiemy, co grozi za takie zachowanie

Nie zważając zasady zaparkował auto na wejściu na przejście dla pieszych w centrum miasta, przy ul. Św. Marcin. Na kole widnieje teraz blokada, a za wycieraczką kartka. O to, jakie mogą być skutki takiego parkowania zapytaliśmy rzecznika prasowego poznańskiej straży miejskiej.

Centrum miasta, ul. Święty Marcin. Chodnik, jezdnia, tory tramwajowe. Choć nie ma tu wysokiego krawężnika, który odgradza miejsce dla pieszych od tego dla pojazdów, trudno uwierzyć w to, że kierowca, który zaparkował dokładnie w miejscu wejścia na przejście dla pieszych, nie wiedział, że nie powinien stawać w tym miejscu. Na kole jego samochodu widnieje blokada.

Co zrobić, gdy służby założą nam blokadę na koło?

Gdy z powodu źle zaparkowanego pojazdu mamy założoną blokadę, należy zadzwonić pod wskazany na kartce numer. Na miejsce zdarzenia przyjedzie wówczas patrol, który zdejmie blokadę. Co ciekawe, założenie blokady nie zawsze oznacza konieczność zapłaty grzywny. Czasami kierowca zostaje pouczony przez policjanta lub strażnika miejskiego.

– Jeśli otrzymamy mandat za parkowanie w niedozwolonym miejscu, grzywna wynosi od 100 zł w górę. Jeśli zaparkowane auto utrudniłoby w znaczny sposób ruch pojazdów lub poruszanie się pieszych, wówczas kara grzywny zaczyna się od 500 zł – mówi Radosław Zeber, rzecznik prasowy SMMP w Poznaniu.

Czytaj także: Znów będą ogromne kolejki? Te muzea odwiedzisz za darmo

Marta Maj
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl