Zabytkowa sala odzyskała dawny blask

Mała sala sesyjna nr S3 urzędu miasta wróciła po remoncie do swojego pierwotnego wyglądu. Pomieszczenie, które dawno temu było klasztorną kuchnią, odzyskało surowy klimat.

Mała sala sesyjna mieści się w budynku urzędu przy placu Kolegiackim, na parterze jego południowego skrzydła, w narożniku, obok dawnego wielkiego refektarza – czyli obecnej Sali Sesyjnej. To niewielkie pomieszczenie z trzema oknami, nakryte sklepieniem nieckowym. 

Obecnie służy przede wszystkim jako dodatkowe pomieszczenie dla uczestników sesji rady miasta, ale pierwotnie była częścią kolegium jezuickiego, które mieściło się w budynku. Jezuici do nowo wzniesionego gmachu wprowadzili się w 1733 r. Obecna sala S3 przeznaczona była prawdopodobnie na mniejszy, łatwiejszy do ogrzania refektarz zimowy. Jednak bardzo szybko, jeszcze przed połową XVIII w., została przedzielona ścianką i przekształcona w kuchnię i kredens.

–  W trakcie badań i prac konserwatorskich nie znaleziono polichromii ani sztukaterii, odsłonięto natomiast oryginalne, barokowe tynki z zielonkawą monochromią, pięknie podkreślające szlachetną formę architektury – mówi Joanna Bielawska-Pałczyńska, Miejski Konserwator Zabytków. –  Odkryto także ślady po piecu kuchennym oraz po ściance działowej. Nad przejściem z kuchni do kredensu zachował się pas oryginalnego tynku z najstarszą, jasnoszarą monochromią – został on zachowany jako świadek historii obiektu.

Niestety, historyczne tynki na ścianach sali S3 zostały prawie w całości skute w latach 40. XX w. Z tego okresu pochodzi również niska boazeria. Aby dać wyobrażenie, jak sala mogła wyglądać w XVIII wieku, powstała koncepcja odsłonięcia, konserwacji zachowanych reliktów i rekonstrukcji barokowych tynków z monochromią na najbardziej eksponowanej ścianie południowej. Skucie współczesnych, cementowych tynków, jakie się na niej znajdowały, było konieczne ze względu na ich nadmiarową grubość, zasłaniającą spływy sklepienia. Na pozostałych ścianach zdecydowano się zachować istniejące tynki i pomalować je w sposób zharmonizowany, ale odróżnialny od tych barokowych. 

W efekcie przeprowadzonych prac konserwatorskich sala S3 odzyskała surowy, „klasztorny” wygląd i klimat XVIII-wiecznego, jezuickiego kolegium. 

To nie pierwsza sala w zabytkowym budynku, która przeszła gruntowną renowację. Już wcześniej, w 2023 r., zrekonstruowano XVIII-wieczne freski pokrywające sklepienie Sali Sesyjnej. Przedstawiają one sceny o charakterze biblijnymi, świętych z zakonu jezuitów, a także Jana Kazimierza Wazę w stroju kardynalskim. Szacuje się, że dekoracje powstały w 1732 r., kiedy ukończono budowę kolegium jezuickiego. Wówczas pomieszczenie to służyło jako refektarz, czyli klasztorna jadalnia. Autorem malowideł, jak zgodnie twierdzą historycy sztuki, był franciszkanin, o. Adam Swach. Freski prawdopodobnie zamalowano niedługo po likwidacji zakonu w 1773 roku. Wtedy też budynek przeznaczono na cele świeckie.

W 2017 roku przeprowadzono prace konserwatorskie w położonym obok Sali Sesyjnej niewielkim pomieszczeniu – dawnej jadalni rektora kolegium. Odsłonięto wtedy na sklepieniu malowidło „Kuszenie Chrystusa”. 

Inne przykłady XVIII-wiecznej dekoracji kolegium to odkryty w 1997 r. i poddany konserwacji polichromowany strop na drugim piętrze w skrzydle południowo-zachodnim, a także odkryte w 2007 r. okno, eksponowane na półpiętrze głównej klatki schodowej.

czytaj także: Jest niewielki, ale bardzo potrzebny. Nowy park na Jeżycach ukończony

Artur Adamczak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl