Pół roku ma potrwać remont trasy Poznańskiego Szybkiego Tramwaju, który rozpocznie się już w sierpniu. Pozwoli on na funkcjonowanie trasy przez kolejne kilkadziesiąt lat oraz na wprowadzenie nowoczesnych rozwiązań technicznych. Wciąż jednak nie wiadomo, jak będzie kursować komunikacja zastępcza.
Już w sierpniu ma rozpocząć się remont trasy Poznańskiego Szybkiego Tramwaju. Prace obejmą fragment torowiska od ulicy Roosevelta do przystanku Słowiańska. Jak zapowiada Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne, potrwają maksymalnie pół roku. Pracownicy MPK i Zarządu Transportu Miejskiego nie opracowali jeszcze jednak rozkładu jazdy komunikacji zastępczej.
Po ponad 25 latach intensywnej eksploatacji te prace są konieczne. Wydłużą o dalsze kilkadziesiąt lat możliwość korzystania z trasy i poprawią komfort realizowanych po niej przejazdów – powiedział Krzysztof Dostatni, prezes Zarządu MPK Poznań.
Na trasie wymienione zostaną szyny i podkłady. Na łukach pojawią się najnowsze rozwiązania techniczne. Podkłady z tworzywa sztucznego zastąpią stare podkłady drewniane. Na odcinkach prostych pojawią się za to podkłady betonowe. Duże zmiany czekają także estakadę Bogdanki i wiadukt nad Poznańską. Tam koryta baletowe uzyskają nową izolację lepsze zabezpieczenia.
Firma POPR S.A., wykonawca remontu, po raz pierwszy wykona zlecenie związane z branżą tramwajową. Przez ostatnie 10 lat zajmowała się ona inwestycjami kolejowymi. Jak jednak zapewniają członkowie zarządu firmy, wykonawca zdaje sobie sprawę z wagi trasy dla poznaniaków. Dlatego też kluczowe będzie dla nich dotrzymanie założonych terminów.