Zapadł wyrok w sprawie laryngologa Krzysztofa P., który miał dopuścić się oszustwa i przyjmować oraz próbować przyjąć korzyści majątkowe. W zamian za to proponował przyspieszenie zabiegów otolaryngologicznych. Lekarz został skazany na sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.
Prokuratura postawiła 35-letniemu lekarzowi, pracującemu w jednym z prywatnych poznańskich szpitali, siedem zarzutów, które dotyczyły oszustwa oraz przyjmowania i usiłowania przyjmowania korzyści majątkowych. W zamian laryngolog miał przyspieszać terminy zabiegów otolaryngologicznych. Lekarz celowo wprowadzał rodziców w błąd, przekonując ich o konieczności zapłaty za zabieg, który faktycznie finansował NFZ.
Sąd Rejonowy Poznań – Grunwald i Jeżyce wydał wyrok w sprawie Krzysztofa P., uznając go za winnego wszystkich zarzucanych mu czynów. Ustalił, że lekarz działał w ramach ciągu przestępstw, jednak zostały one zakwalifikowane jako przypadki mniejszej wagi. Sąd wymierzył mężczyźnie karę 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata oraz zwrot nielegalnie pobranych kwot. Wyrok zostanie także podany do publicznej wiadomości – przez 14 dni będzie wywieszony na tablicy ogłoszeń sądu.
Nie zaprzeczał swoim występkom
Sędzia Daria Kamińska-Grzelak, uzasadniając wyrok, podkreśliła, że oskarżony nie zaprzeczał przyjmowaniu ani oferowaniu rodzicom dzieci określonych korzyści. Sam określał to jako pewien rodzaj gratyfikacji, uzależniony od możliwości przyspieszenia terminu zabiegu po uiszczeniu opłaty przez rodziców. Łączna kwota, jaką w ten sposób wyłudził oskarżony wyniosła 4,5 tys. zł.
Wyrok nie jest prawomocny. Obrońca lekarza, adwokat Paweł Noworolnik, zapowiedział, że rozważa apelację. Zaznaczył, że żaden mały pacjent czekający na zabieg nie został poszkodowany. Dzieci, których rodzice zapłacili Krzysztofowi P., były wpisywane na zwolnione miejsca w kolejce.
Czytaj także: Mieszkańcy Wielkopolski znów okazują serce. Pomogą najbardziej potrzebującym