Urząd wojewódzki znalazł nowe miejsce dla uchodźców z hotelu Ikar, którzy muszą opuścić budynek ze względu na remont. Lokatorzy z Ukrainy nie chcą zmieniać miejsca pobytu, boją się pogorszenia warunków życia. Urzędnicy chcą przenieść ich z Poznania do Biedruska.
PRZYMUSOWA PRZEPROWADZKA
Miejsce dla niemal 200 uchodźców znalazło się w kompleksie pałacowo-parkowym w Biedrusku na północ od Poznania. To właśnie w tym miejscu wojewoda chce zakwaterować uchodźców, którzy dotychczas mieszkali w poznańskim hotelu Ikar. Budynek, w którym mieszkali Ukraińcy wymaga zaplanowanego od dawna remontu, z którym, zdaniem urzędu wojewódzkiego, nie można czekać. Uchodźcom od razu zaproponowano alternatywne miejsca pobytu, jednak rodziny, które czekało przeniesienie nie były zadowolone z oferty.
UCHODŹCY BOJĄ SIĘ ZMIAN
Urząd wojewódzki znalazł wiec inne miejsce, które miałoby spełnić oczekiwania uchodźców. Ośrodek w Biedrusku jest gotów niemal od razu przyjąć część uchodźców. Z miejscowości można autobusem dojechać na poznańskie rondo Śródka lub na pętlę na osiedlu Sobieskiego. Urząd zagwarantował również miejsca w szkołach i przedszkolach dla dzieci uchodźców.
Od początku tej sprawy mamy dużą wolę współpracy oraz chęć zapewnienia poszczególnym rodzinom godnych warunków. Nie jesteśmy jednak w stanie spełnić wszystkich próśb jakie kierowane są do nas ze strony uchodźców, ale bierzemy pod uwagę ich stan zdrowia, sytuację rodzinną czy podjętą do tej pory aktywność zawodową. – mówi Wojewoda Wielkopolski Michał Zieliński.
PETYCJA
Uchodźcy, którzy nie chcą zgodzić się na opuszczenie hotelu Ikar wystosowali petycję, w której proszą o zmianę decyzji o relokacji. Swoje żądania argumentują między innymi trudną sytuacją poszczególnych rodzin. Wśród grupy mają znajdować się małe oraz przewlekle chore dzieci. Zdaniem ich rodziców zmiana miejsca zamieszkania i szkoły była by dla nich trudna. Uchodźcy obawiają się również, że po przeprowadzce pogorszy się im dostęp do opieki zdrowotnej.
Obywatele Ukrainy zostaną ulokowani w pokojach z pełnym węzłem sanitarnym, co więcej pokoje zgodnie z deklaracją właściciela obiektu zostaną przystosowane do potrzeb poszczególnych rodzin. Osobiście sprawdzam lokalizacje i warunki jakie proponujemy osobom aktualnie przebywającym w hotelu Ikar. – informuje Mateusz Daszkiewicz, rzecznik wielkopolskiego wojewody.
Z informacji jakie przekazał urząd wojewódzki, władze oczekują, że sprawę przeprowadzki uchodźców z hotelu Ikar uda się zamknąć w przeciągu kilku dni.