Warta przegrywa kolejny mecz. Fatalny start sezonu

Warta Poznań otworzyła wynik i wygrała pierwszą połowę. W ogólnym rozrachunku była jednak gorszą drużyną. Finalnie Zieloni po słabej grze przegrali 1:2.

Warta Poznań swoją drugą kolejkę I ligi rozgrywała w roli gospodarza. Wciąż nie można jednak powiedzieć, że Zieloni grali u siebie. Warta zmuszona jest dalej rozgrywać mecze w Grodzisku Wielkopolskim. Za każdy mecz poza Poznaniem klub płaci 10 tysięcy złotych kary. Do spotkania z Wisłą Płock Zieloni podeszli więc w Grodzisku Wielkopolskim.

To właśnie przyjezdni jako pierwsi narzucili swój styl gry. Zawodnicy z Płocka szybko przerzucali piłkę pod pole karne Warciarzy i tworzyli groźne sytuacje. Za każdym razem brakowało jednak finalnego kontaktu z piłką. Gospodarze rzadko konstruowali akcje i raczej biegali za piłką, niż zmuszali do tego rywali. Wszystko odmieniło się w 22. minucie, kiedy to Warta rozgrywała rzut rożny. Po wrzutce Kiełba piłkę w siatce umieścił Pleśnierowicz.

Przy wyniku 1:0, do końca pierwszej połowy jedyną groźną akcję przeprowadzili goście. Jędrzej Grobelny fantastycznie obronił jednak strzał przy dalszym słupku. Warciarze zwycięsko zeszli do szatni.

Roztrwoniona przewaga

Zawodnicy gospodarzy nie mieli jednak powodów do dobrego humoru już w drugiej części spotkania. To Wisła Płock była drużyną, która cały czas naciskała i tworzyła więcej, a przede wszystkim groźniejsze sytuacje. Już w 55. minucie goście zdołali wyrównać wynik spotkania. Po świetnym dośrodkowaniu w pole karne do futbolówki dopadł Jime. Bez problemów umieścił ją w bramce Zielonych.

Warta pomimo utraty prowadzenia nie była w stanie przenieść ciężaru gry na połowę rywali. Zimny prysznic dla zawodników przyniosła dopiero druga stracona bramka. W 66. minucie po zamieszaniu w polu karnym strzał oddał Dominik Kun. Pierwsze uderzenie zablokowali obrońcy. Piłka ponownie wpadła jednak pod nogi napastnika, który tym razem się nie pomylił. Było już 2:1.

Porażka

Dopiero przy tym wyniku Zieloni zaczęli grać odważniej. Pojawiły się próby rozegrania akcji z pierwszej piłki. Warta kilka razy znalazła się pod polem karnym drużyny przyjezdnej. Brakowało jednak dobrych decyzji o strzale i skuteczności.

Do końca wynik meczu się już nie zmienił. Warta Poznań fatalnie weszła w sezon I ligi. Po porażce z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza i dzisiejszym przegranym meczu z Wisłą Płock, Zieloni mają na koncie zero punktów i zamykają tabelę. Następny mecz Warciarze zagrają 2 sierpnia z GKS-em Tychy.

Czytaj także: Wojskowi szkolili poznańskich urzędników

Erwin Nowak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl