Warta Poznań zdobyła pierwszy punkt w Ekstraklasie. Zremisowała u siebie 0:0 z Piastem Gliwice.
Piotr Tworek w meczu z Piastem Gliwice zdecydował się na kilka zmian. Na ławce rezerwowych usiedli m.in. Robert Janicki, Mateusz Kupczak i Jakub Kuzdra, a pierwszej minuty na boisku pojawili się Adrian Laskowski, Mateusz Czyżycki i Jan Grzesik.
Niestety poziom gry w pierwszej połowie nie zachwycał. Piłkarze Zielonych nie pozwali zawodnikom Piasta na zbyt wiele. Strzały gości na bramkę Warciarzy, ale okazywały się niecelne albo były blokowane.
Druga połowa była już lepsza ale, niestety kibice bramek się nie doczekali.
To było brzydkie spotkanie. Trzeba je przeanalizować, zobaczyć jakie popełniliśmy błędy, a potem zapomnieć. Pierwsza połowa słaba, w drugiej było trochę więcej emocji, wypracowaliśmy też więcej sytuacji. Mogło się to wszystko skończyć jednobramkowym zwycięstwem zarówno Warty, jak i Piasta. Punkt to jedyny pozytyw. W dalszym ciągu nie zdobyliśmy bramki i to mnie martwi. Cieszy natomiast żelazna defensywa. Wybroniliśmy okazje, które stworzył Piast. Zagrażali nam zwłaszcza rośli Piotr Parzyszek i Michał Żyro.
W pierwszej połowie podeszliśmy do rywala ze zbyt dużym respektem. Mieliśmy inny pomysł na grę i dopiero po przerwie mogłem być zadowolony z wysokiego pressingu czy odbioru. Pokazaliśmy więcej agresji w środku pola. W szatni padło kilka słów, które dały efekt po przerwie. Cieszę się z ekstraklasowego debiutu naszego wychowanka, 18-letniego Kajetana Szmyta. Na pewno zapamięta ten dzień – powiedział po meczu Piotr Tworek, trener Warty Poznań.