Bezbramkowym remisem zakończyło się dzisiejsze spotkanie Zagłębia Lubin z Wartą Poznań. Bardziej z tego wyniku zadowolona powinna być poznańska drużyna, gdyż oddała w całym meczu tylko jeden celny strzał. Bohaterem Warty okazał się być ich bramkarz Adrian Lis, którego liczne interwencje ratowały zespół od straty gola.
PIERWSZA POŁOWA
Przez pierwsze 10 minut toczyła się wyrównana walka, jednak to zespół poznańskiej Warty dominował grę. Niestety, przewaga nie przyniosła żadnych groźnych sytuacji pod bramką rywala. W 11. minucie Zagłębie miało 100-procentową okazję do zdobycia gola, po precyzyjnym podaniu Filipa Starzyńskiego do Damjana Bohara. Jednakże Adrian Lis wykazał się świetną interwencją i obronił sytuację sam na sam ze skrzydłowym Zagłębia. W 24. minucie Filip Starzyński oddał groźny strzał po kontrze Zagłębia, ale znów na posterunku był Lis. W 34. minucie z rzutu wolnego strzał oddawał Miguel Luiz, ale po jego strzale piłka minęła lewy słupek bramki Zagłębia. W 40. minucie Kacper Chodyna w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie trafił w piłkę i został uprzedzony przez Lisa. W doliczonym czasie gry Niilo Mäenpää oddał techniczny strzał, który nieznacznie minął bramkę klubu z Lubina.
W pierwszej połowie komentatorzy niejednokrotnie krytykowali środkowych pomocników Warty Poznań słowami “niechlujne, nerwowe zachowania”. Pierwsza połowa obfitowała też w dużą liczbę fauli, aczkolwiek obyło się bez żadnych kartek.
DRUGA POŁOWA
W 48. minucie heroicznie interweniował obrońca Zagłębia – Jarosław Jach. Gdy Robert Ivanov oddał mocny strzał, Jach błyskawicznie wyręczył swojego bramkarza, odbijając piłkę głową. Minutę później, Adam Zrelak zdecydował się na próbę strzału z daleka. Niestety, jego próba nie przyniosła efektów i zakończyła się jedynie rzutem rożnym dla drużyny z Poznania. W 58. minucie doszło do kontrowersji. Po rzucie wolnym Warty, piłka trafiła w rękę Chodyny. Mimo interwencji VAR-u, sędzia nie uznał tego za podstawę do podyktowania rzutu karnego. W 60. minucie kolejny raz okazję miał Starzyński, ale podjął złą decyzję i zamiast oddawać strzał spróbował sił w dryblingu, który zakończył się fiaskiem. W 71. minucie Warta miała najlepszą sytuację w całym spotkaniu. Po dośrodkowaniu Zrelaka, Matuszewski znalazł się w sytuacji 1 na 1 z bramkarzem, 7 metrów od światła bramki. Na jego nieszczęście oddał strzał głową w sam środek bramki i bramkarz Zagłębia poradził sobie z jego uderzeniem. W 78. minucie skrzydłowy Gaprindashvili ograł obrońcę Warty Poznań i oddał techniczny strzał, który poszybował nad bramką Lisa. W 82. minucie meczu, Maciej Żurawski stracił piłkę w swoim polu karnym, co stworzyło dogodną sytuację dla Świerczoka. Jego strzał przeszedł nad bramką. W 83. minucie Miłosz Szczepański zdecydował się na strzał z ponad 20 metrów, po którym piłka uderzyła w poprzeczkę. W 90. minucie kolejny strzał oddawał Świerczok, piłka znów minęła bramkę. W 92. minucie, będący dziś w świetnej formie Adrian Lis po raz kolejny obronił strzał drużyny Zagłębia. W 93. minucie Łakomy zauważył złe ustawienie Lisa i oddał strzał z połowy boiska. Lis po raz kolejny był jednak górą i przeniósł piłkę nad poprzeczką.
Mecz w Lubinie oglądało na żywo 4271 widzów. Po remisie Warta wciąż zajmuje 5 miejsce w lidze, aczkolwiek w przypadku niedzielnego zwycięstwa Widzewa Łódź z Cracovią, może spaść w tabeli o jedną pozycję. Zagłębie Lubin po remisie awansowało z 13 na 10 miejsce.