Wynikiem 2:2 zakończył się wyjazdowy mecz Warty Poznań z Mistrzem Polski Rakowem Częstochowa. Warta była bliska zwycięstwa, ale niestety nie potrafiła utrzymać prowadzenia do końca.
Warciarze byli bliscy sprawienia sensacji. Przed meczem nikt raczej nie dawał szans Zielonym. Boisko pokazało jednak co innego. Warta grała jak równy z równym i to kibice Rakowa ze zdumienia przecierali oczy, gdy w 25 minucie na tablicy pojawił się wynik 0:1 dla gości. Bramkę dla Warty zdobył Miguel Luis.
Taki wynik utrzymał się do przerwy. Druga połowa niestety nie zaczęła się dobrze dla Zielonych. W 48 minucie w polu karnym sfaulowany został przez Jakuba Kiełba, Deian Sorescu. Najpierw sędzia za próbę wymuszenia faulu, dał Rumunowi żółtą kartkę. Jednak po analizie VAR, sędzia postanowił zmienić swoją decyzję i podyktował jedenastkę dla Rakowa. Karnego wykorzystał Łukasz Zwoliński.
Warta się nie przestraszyła. W 53 minucie bramkę dla Zielonych zdobył Maciej Żurawski. Niestety w końcówce meczu do wyrównania doprowadził Jean Carlos Silva. Mecz zakończył się podziałem punktów.
Za tydzień w Grodzisku Wielkopolskim, Warta Poznań zagra z beniaminkiem Ruchem Chorzów.
czytaj także: Lech przyciągnie rekordową liczbę widzów w Lubinie