Były pracownik przez dwa lata nielegalnie tankował na koszt firmy paliwo o wartości ponad 339 tysięcy złotych. Policjanci z Wągrowca postawili mu aż 530 zarzutów oszustwa, do których mężczyzna się przyznał. Teraz 31-latkowi grozi do 8 lat więzienia.
Proceder wykryto na początku roku, kiedy przedsiębiorca zgłosił policjantom niepokojące straty związane z brakami w paliwie. W toku śledztwa okazało się, że firma kupowała znacznie więcej paliwa niż rzeczywiście zużywały należące do niej pojazdy.
Nielegalnie tankował paliwo
Policjanci zajmujący się przestępczością gospodarczą dokładnie przeanalizowali dokumenty księgowe. Zawierały one szczegóły dotyczące rodzaju paliwa, jego ilości, a także nazwisko osoby odpowiedzialnej za tankowanie. Na podstawie tych danych współpracująca z firmą stacja benzynowa wystawiała zbiorcze faktury. W wyniku śledztwa ustalono, że od listopada 2022 roku na konto przedsiębiorstwa ktoś systematycznie tankował. Jak się okazało, był to jeden z byłych pracowników firmy.
– Mężczyzna przyjeżdżał na stację benzynową i tankował paliwo na konto firmy. Aby nie wzbudzać podejrzeń, ubierał się w odzież roboczą otrzymaną od byłego pracodawcy. Tankował w godzinach, kiedy miał pewność, że nie spotka pracowników przedsiębiorstwa – wyjaśnia podkom. Malwina Szumann z KPP w Wągrowcu.
31-latkowi postawiono łącznie aż 530 zarzutów oszustwa, za które grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Mężczyzna przyznał się do winy i tłumaczył, że wyłudzone paliwo wykorzystywał na własne potrzeby.
Czytaj także: Ponad milion na poznańskie kamienice i kościoły. Łazarz i Jeżyce odzyskują dawny blask