W dniu św. Marcina sprzedaje się ich prawie 250 ton. Skąd się wzięły?

Rogalami świętomarcińskimi zajada się dziś chyba każdy. Ten słodki przysmak może mieć nawet 1000 kcal! Niektórzy czekają na nie cały rok, inni nie potrafią się powstrzymać i „grzeszą” kilka razy do roku. Mało osób jednak wie, jaka jest historia rogala świętomarcińskiego.

Tradycja rogali pochodzi już z czasów pogańskich. Wtedy podczas jednego z jesiennych świąt składano ofiary z wołów. Kiedy było to niemożliwe, ofiarą było ciasto zwinięte w wole rogi. Do kościoła łacińskiego ta tradycja połączona została ze świętym Marcinem. Kształt rogala został wtedy jednak zinterpretowany jako podkowa, którą rzekomo zgubił koń św. Marcina.

Pierwsza wzmianka o poznańskich rogalach świętomarcińskich pochodzi dokładnie z 11 listopada 1860 roku. W „Dzienniku Poznańskim” zawarto takie ogłoszenie:

Źródło: Wikipedia

Legenda o powstaniu rogali świętomarcińskich

O powstaniu rogali marcińskich krąży pewna legenda. Według niej smakołyk ten narodził się dopiero w 1891 roku. Proboszcz parafii św. Marcin, ks. Jan Lewicki, apelować miał do wiernych, aby idąc za św. Marcinem, zrobili coś dobrego dla uboższych mieszkańców Poznania. Wtedy to obecny na mszy świętej cukiernik, Józef Melzer z pobliskiej cukierni, wpadł na pomysł wskrzeszenia starej tradycji rogala. Namówił więc swojego szefa na to, aby wypiec takie rogale, jakie znamy w dzisiejszej formie. Co zamożniejsi mieszkańcy miasta mieli je kupować, a biedni — otrzymywać za darmo.

Zwyczaj ten przejęło w 1901 roku Stowarzyszenie Cukierników. Po I wojnie światowej tradycję znów trzeba było wskrzesić. Zrobił to Franciszek Rączyński. Z kolei po II wojnie światowej, o rogalach przypomniał Zygmunt Wasiński.

Rogale świętomarcińskie teraz

Wypiekanie rogali świętomarcińskich wcale nie jest tak proste, jak mogłoby się to wydawać. Dzieje się tak dlatego, że aby „rogal był rogalem”, piekarnia, która chce zacząć go wypiekać, musi uzyskać specjalny certyfikat Kapituły Poznańskiego Tradycyjnego Rogala Świętomarcińskiego. W 2015 roku na taki certyfikat zasłużyło 101 piekarni i cukierni.

Ile rogali sprzedaje się w dniu św. Marcina?

Według obliczeń w Dniu św. Marcina sprzedanych może być nawet 250 ton rogali. Od 2007 roku Caritas archidiecezji poznańskiej rozprowadza rogale, aby w ten sposób zebrać pieniądze na rozmaite cele dobroczynne. W tym roku jest to przede wszystkim organizacja Wigilii dla Osób Ubogich.

Specyfikacja rogali świętomarcińskich

Aby rogal mógł być nazwany certyfikowanym, prawdziwym rogalem marcińskim musi spełniać kilka wymagań. Musi być on wykonany z ciasta półfrancuskiego na bazie margaryny. Nadzienie w rogalu może być wykonane wyłącznie z białego maku z cukrem, okruchami ciasta biszkoptowego, masą jajeczną, margaryną, orzechami, rodzynkami i owocami w syropie, ewentualnie z owocami kandyzowanymi. Dodaje się do niego również aromat migdałowy. Ciasto z nadzieniem musi być zwinięte w kształt podkowy. Masę rozkłada się pomiędzy warstwy ciasta. Na koniec rogal dekorowany jest lukrem i rozdrobnionymi orzechami.

Jeśli chodzi o wagę rogala, od 2013 roku rogal musi ważyć od 150 do 250 gramów. Wcześniej certyfikat otrzymywały wyłącznie rogale, które ważyły od 200 do 250 gramów.

czytaj także: Licytacja wielkiego rogala świętomarcińskiego zakończona. Kupiony za duże pieniądze

Weronika Rogowska
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl