8-godzinna akcja, zaangażowanie strażaków, harcerzy, straży gminnej i okolicznych mieszkańców. Później, pomoc operatora kamery wziernikowej. Wszystko po to, by uratować uwięzioną pod ziemią suczkę Szumi.
Strażacy wracający z ćwiczeń poligonowych odebrali zgłoszenie o zakopanym pod ziemią psie w Biedrusku pod Poznaniem. Zwierzę nie było w stanie samodzielnie się wydostać, dźwięki, które wydawało, były bardzo ciche. Zlokalizowanie Szumi, bo tak właśnie wabi się suczka, było przez to bardzo trudne.
Po ośmiu godzinach, przy pomocy druhów OSP, strażaków, straży gminnej i okolicznych mieszkańców udało się zlokalizować żywego psa. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie umiejętności i doświadczenie operatora kamery wziernikowej straży pożarnej. Zwierzę udało się odkopać, a potem udzielono mu pomocy przedweterynaryjnej. Szumi jest już bezpieczna ze swoimi właścicielami i choć to aż niewiarygodne. nie odniosła dużych obrażeń.