Spędził w poznańskim ZOO ponad 2 lata. Tu go uratowali i dali mu drugie życie. Teraz, choć jeszcze jest nadzieja, tygrys Gogh powoli umiera.
Emocjonalny wpis o tygrysie zamieściło poznańskie ZOO na swoim profilu na Facebooku.
“Nasz najukochańszy staruszek Gogh gaśnie powoli. Czas jest nieubłagany. Jeszcze mamy nadzieję, jeszcze walczymy, ale gdy przyjdzie moment cierpienia, pozwolimy mu odejść tam, gdzie nie ma cyrków, a zwierzęta są wolne…” – można przeczytać na FB poznańskiego ZOO.
Gogh trafił do Poznania wraz z 6 innymi tygrysami pod koniec 2019 roku. Zwierzęta zostały przechwycone na granicy polsko-białoruskiej, podczas przewozu z Włoch do Dagestanu. Były w bardzo złym stanie, jeden z nich padł na miejscu. 5 z tygrysów zostało przetransportowanych do azylu w Hiszpanii. W stolicy wielkopolski zostały 2, najstarsze i w najgorszym stanie zdrowotnym – Gogh i Kan. Pracownicy ZOO nie dawali Goghowi dużych szans na przeżycie, jednak finalnie tygrysa udało się uratować.
“Gogh jest symbolem siły, walki z cierpieniem i niezwykłego hartu ducha. Wydawało się, że po transporcie przeżyje tylko kilka dni, może tygodni. Udało mu się dotknąć łapami trawy, pobyć w lesie, kąpać się, zwiedzać duży wybieg, spać wśród śpiewu ptaków.” – piszą pracownicy ZOO.
Niestety wiele na to wskazuje, że niedługo po wybiegu zbudowanym specjalnie dla Gogha i Kana będzie biegał tylko jeden tygrys.