Ukradł sejf i schował go w torbie sportowej

Pomysł na wzbogacenie się był prosty ale niestety nieuczciwy. Złodziej postanowił okraść znajomą. W torbie sportowej z jej domu wyniósł sejf z drogocenną biżuterią. Łup z kolegami wywiózł samochodem do warsztatu i tam sejf otworzył. W środku była biżuteria warta ponad 100 tysięcy złotych. 

O kradzieży sejfu policjanci dowiedzieli się od poszkodowanej. Kobieta poinformowała policjantów, że ktoś z jej pokoju wyniósł sejf z drogocenną biżuterią. Na trop złodziejów stróże prawa wpadli dość szybko. Jeszcze tego samego dnia zatrzymali głównego podejrzanego. Dzień później, jego dwóch pomocników.

Okazało się, że jeden z zatrzymanych mężczyzn wyniósł z pokoju poszkodowanej kobiety sejf w torbie sportowej. Gdy wyszedł z domu, przekazał go swoim dwóm kolegom, którzy czekali na niego w samochodzie. Sejf otworzyli w warsztacie samochodowym. Główny inicjator kradzieży, w ramach wdzięczności, podarował swoim kolegom po jednym elemencie biżuterii.

Skradziony skarbiec mężczyźni zatopili w jednym z jezior na terenie Poznania, a część skradzionej biżuterii zakopali w lesie. Jeden z zatrzymanych sprzedał również część biżuterii w okolicznych lombardach.

Policjantom udało się ustalić, gdzie złodziej sprzedał kosztowności, a także znaleźć zakopaną w lesie biżuterię. Już kilka dni po kradzieży, mundurowi zwrócili poszkodowanej prawie całą zawartość skradzionego sejfu. Złodziejowi który dokonał kradzieży z włamaniem, grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Jego pomocnicy usłyszeli zarzut utrudniania postępowania – grozi im do 5 lat więzienia.

 

kontakt

Artur Adamczak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl