16-letnia dziewczyna trafiła do szpitala z urazem głowy po brutalnym ataku, do którego doszło w niedzielny wieczór w rejonie ul. Królowej Jadwigi w Poznaniu. Sprawą zajmuje się policja, która zabezpiecza monitoring i poszukuje sprawcy.
Do zdarzenia doszło 21 grudnia około godz. 18:15, w pobliżu trasy prowadzącej od przystanku AWF w kierunku Starego Browaru. Jak wynika z relacji opublikowanej w mediach społecznościowych, 16-latka szła z trzema koleżankami, gdy z naprzeciwka nadchodził mężczyzna w towarzystwie starszej kobiety.
Między stronami miało dojść do krótkiej wymiany zdań, po której mężczyzna stał się agresywny. Według opisu nastolatki, był on coraz bardziej wulgarny, a następnie uderzył ją pięścią w twarz. Dziewczyna miała zostać trafiona kilkukrotnie w nos, twarz oraz tył głowy, po czym straciła przytomność. Sprawca wraz z towarzyszącą mu kobietą oddalił się z miejsca zdarzenia.
Jak podkreśla poszkodowana, w momencie ataku nikt z przechodniów nie zareagował. Pomocy udzieliła dopiero po chwili jedna z kobiet, która przechodziła w pobliżu.
Policja potwierdza. Jest zawiadomienie, trwa śledztwo
O sprawę zapytaliśmy Komendę Miejską Policji w Poznaniu. Funkcjonariusze potwierdzają, że przyjęli zawiadomienie.
– Tak, zawiadomienie w tej sprawie policjanci z poznańskiego Starego Miasta przyjęli wczoraj wieczorem. Zdarzenie miało miejsce 21 grudnia około godz. 18:15 na ul. Królowej Jadwigi. Jak ustalili policjanci, doszło tam do utarczki słownej pomiędzy dorosłym mężczyzną a 16-latką. W pewnym momencie młoda kobieta została uderzona w twarz – informuje podkom. Łukasz Paterski.
Jak dodaje policja, bezpośrednio po zdarzeniu nastolatka nie zdecydowała się zgłosić sprawy. Zawiadomienie zostało złożone dzień później przez jej matkę.
– Dziewczyna przebywa obecnie w szpitalu z urazem głowy. Policjanci pracują nad sprawą, zabezpieczyli monitoring oraz rozmawiają ze świadkami. Intensyfikujemy działania zmierzające do zatrzymania sprawcy – przekazuje podkom. Paterski.










