30 tysięcy euro, tyle zapłaciło dwoje obywateli Iranu za podróż do Europy oraz za fałszywe paszporty. Wpadli na lotnisku w Poznaniu, gdy podrobione dokumenty pokazali funkcjonariuszom straży granicznej.
Oszuści do Poznania przylecieli samolotem z Jordanii. Najpierw podejrzenie funkcjonariuszy straży granicznej wzbudził paszport kobiety, która legitymowała się jako obywatelka Szwajcarii. Podczas kontroli okazało się jednak, że dokument nie należy do niej.
– Funkcjonariusze SG ujawnili, że dokument ten został zgłoszony przez prawowitą właścicielkę jako utracony i na tej podstawie figurował w bazach danych jako dokument, który należy zatrzymać – informuje mjr SG Joanna Konieczniak rzeczniczka prasowa Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Paszport został zabezpieczony a kobieta która nim się posługiwała zatrzymana. Co ciekawe w jej rzeczach osobisty funkcjonariusze znaleźli również dowód osobisty należący do obywatelki Szwajcarii.
Kolejnym pasażerem z paszportem należącym do innej osoby był również obywatel Iranu. 31-letni cudzoziemiec przyleciał tym samym lotem z Jordanii co zatrzymana kobieta. Mężczyzna podczas kontroli okazał paszport należący do 53-letniego Holendra. Upierał się, że paszport należy do niego i aby to uprawdopodobnić okazał funkcjonariuszom podrobione holenderskie prawo jazdy.
Oboje oświadczyli, że za paszporty zapłacili po 15 tysięcy euro. Paszporty należące do obywateli państw Unii Europejskiej miały dać im gwarancję bezproblemowego przekroczenia granicy państwowej i dotarcia do EU – dodaje mjr Konieczniak.