Trzech osiemnastolatków, którzy 4 sierpnia uciekli z zakładu poprawczego w Trzemesznie usłyszało zarzuty. Prokuratura prowadzi osobne śledztwo z sprawie śmierci czwartego uciekiniera.
Jak uciekli?
– Ucieczka miała miejsce w momencie, gdy te osoby zakończyły planowe ćwiczenia na siłowni w obecności wychowawcy i opuściły miejsce ćwiczeń. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że doszło do wyrwania kluczy od furtki pracownikowi ochrony. Gdy pracownicy ochrony i wychowawca uniemożliwiali im ucieczkę, używali przemocy – powiedział prokurator Radosław Krawczyk w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Trzech osiemnastolatków w poniedziałek było przesłuchiwanych w prokuraturze. Jak podaje PAP, usłyszeli oni zarzuty samouwolnienia oraz użycia przemocy wobec wychowawcy i pracowników ochrony, by odebrać im klucze. Uciekinierom grożą 3 lata więzienia. Obecnie przebywają w zakładzie poprawczym. Jak się okazało podczas śledztwa, nie było to ich pierwsza ucieczka z poprawczaka.
Postępowanie w sprawie śmierci 20-latka
Śledczy osobno prowadzą postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 20-letniego mężczyzny, który utopił się w jeziorze. Obecnie nic nie wskazuje na to, aby personel zakładu poprawczego mógł w jakikolwiek sposób przyczynić się do jego śmierci.
Czytaj także: Zaatakował na dworcu PKP. Szuka go policja