Stany Zjednoczone, Kanada, Holandia czy Dania. Do takich państw wyprowadzili się albo za chwilę się wyprowadzą uchodźcy, którzy kilka miesięcy temu trafili do Poznania z Afganistanu.
Grupa ponad 110 Afgańczyków – głównie kobiet z dziećmi – przyleciała do Poznania na początku września. Są to członkowie rodzin osób, które przez wiele lat w Afganistanie współpracowały z NATO. Gdy władze w kraju przejęli talibowie, istniało duże ryzyko, że ci ludzie będą w swoim kraju prześladowani i stracą życie.
Z Afganistanu przez bazę wojskową w Rammsteinn, trafili do Poznania, gdzie zamieszkali w hotelu przy ulicy Solnej w Poznaniu. Byli pod opieką polskich wolontariuszy, mieli zapewnione całodzienne wyżywienie, mogli uczyć się języka polskiego.
Od początku było wiadomo, że część z nich na pewno po załatwieniu wszystkich spraw formalnych opuści Polskę i zamieszka w innym kraju Unie Europejskiej, albo nawet na innym kontynencie. Dziś już wiadomo, że nasz kraj opuszczą wszyscy uchodźcy, bo nikt nie chce mieszkać w Polsce.
Jak poinformował Radio Poznań rzecznik Rządowego Biura Bezpieczeństwa Damian Duda, „2 osoby już wyjechały do Danii, 18 do Holandii, 7 do Stanów Zjednoczonych a jutro kolejnych 7 uchodźców wyleci do USA”.
Natomiast 3 grudnia 31 osób wyleci do Kanady, ponieważ proces wizowy trochę trwa, na wniosek NATO pobyt 49 osób zostanie przedłużony do 31 stycznia właśnie ze względu na procedury i te 49 osób wyleci też do Kanady – powiedział Radiu Poznań, Damian Duda.
Rzecznik tłumaczy – w wywiadzie dla Radia Poznań – „że uchodźcy którzy w większości są anglojęzyczni, szukali nowego domu w kraju anglojęzycznym bądź tam gdzie, język angielski jest językiem wiodącym”.