Po tragicznej śmierci Konrada zastrzelonego na oczach swojej narzeczonej, Filharmonia Łódzka w której na co dzień pracował 30-latek, ogłosiła 3 dniową żałobę. Mężczyzna zginął z rąk byłego partnera narzeczonej 16 lipca na głównej ulicy w Poznaniu. Motywem zabójstwa była niespełniona miłość.
Konrada był wieloletnim pracownikiem Filharmonii Łódzkiej. Rozpoczął pracę jako bileter, następnie był inspicjentem, współpracował bezpośrednio z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Łódzkiej, a w ostatnich latach zajmował się promocją i organizacją wydarzeń w Dziale Rozwoju i Reklamy.
– Był osobą wszechstronną. Zawsze uśmiechnięty, życzliwy i otwarty, uwielbiał rozweselać zarówno swoich zawodowych towarzyszy, jak i filharmonicznych słuchaczy. Był zawsze pomocny. Potrafił rozładować napięcie w najbardziej nerwowych sytuacjach. Jego troskliwości i opiekuńczości doświadczaliśmy na co dzień; znał ją każdy, kto odwiedzał Filharmonię Łódzką i miał okazję się z Nim zetknąć. Jego pomysłowość i energia do działania budziły podziw. Niedawno spełniły się jego wielkie marzenia: zorganizował koncert z muzyką z gier komputerowych oraz zaręczył się z ukochaną. Jego tragiczne odejście było tak nieoczekiwane, że trudno nam uwierzyć w to, co się stało; trudno uwierzyć, że już nigdy nie porozmawiamy z Konradem, nie będziemy wspólnie pracować ani żartować – można przeczytać w oświadczeniu zamieszczonym na stronach łódzkiej filharmonii.
Władze łódzkiej filharmonii z powodu tragicznej śmierci Konrada postanowiły ogłosić 3 dniową żałobę.
Przypomnijmy Konrad i jego narzeczona na co dzień mieszkali w Łodzi. W ostatnią niedzielę wybrali się na wycieczkę do Poznania. Odwiedzili Centrum Szyfrów Enigma, zjedli obiad w jednej z restauracji, a później spacerowali ulicą św. Marcin. To tam zaatakował Mikołaj B. były partner Julii. Oddał strzał w kierunku Konrada , później jeszcze jeden. Po tym sam strzelił sobie w głowę.
czytaj także: Nowe fakty ws. strzelaniny. Policja miała odebrać broń zabójcy