Tramwaj aż do Polskiej. Radny chce Bramy Zachodniej. ZTM też

Koncepcja węzła przesiadkowego zlokalizowanego po zachodniej stronie miasta powstała już wiele lat temu. Jak się jednak okazuje, nie trafiła wcale do kosza.

Pierwszy raz o Bramie Zachodniej zaczęło się mówić w 2008 r. Ówczesny prezydent miasta – Ryszard Grobelny u zbiegu ul. Polskiej i Dąbrowskiego widział duży dworzec autobusowy, do którego tunelem miały dojeżdżać tramwaje. Całości towarzyszyć miał spory wielokondygnacyjny parking, tak by przyjezdni mogli zostawić tu auto i do centrum pomknąć tramwajem. Miały być też sklepy, biura i mieszkania.

Od tamtej pory upłynęło już szesnaście lat, a na ziemi, na której stanąć miał nowoczesny punkt przesiadkowy, nadal stoi tylko pawilon myjni samochodowej i rosną chaszcze.

Brama uspokoi ruch na Ogrodach

Jak się okazuje, pomysł Bramy Zachodniej, jak nazywany jest projekt, nie został pogrzebany.

– Trzeba to powiedzieć otwarcie. Pętla Ogrody jako punkt przesiadkowy dla autobusów miejskich i podmiejskich jest niewydolna. To duża bolączka osiedla Ogrody i jego mieszkańców, bo generuje ogromny ruch pojazdów – mówi Jan Schneider, wiceprzewodniczący Rady Osiedla Ogrody.

Właśnie dlatego osiedlowi radni zabiegają o to, by jak najszybciej zrealizować pomysł budowy dużego węzła przesiadkowego u zbiegu ul. Dąbrowskiego i Polskiej.

fot. Miasto Poznań

– Całe osiedle jest zastawione samochodami przyjezdnych, którzy zostawiają tu je i jadą dalej tramwajami do pracy – dodaje Schneider i zwraca uwagę, że Ogrody to pierwsze osiedle od strony centrum, na którym nie obowiązuje strefa płatnego parkowania. Zwraca też uwagę na fakt, że na Ogrodach mamy trzy duże szpitale, które generują spory ruch i wpływają na zajmowanie miejsc parkingowych, które powinny służyć przede wszystkim mieszkańcom osiedla.

Jego zdaniem Brama Zachodnia powinna pełnić więc funkcję parkingu buforowego, na którym przyjezdni zostawialiby samochody i dalej podróżowaliby do centrum autobusami i tramwajami.

Stara pętla powinna zostać

Jego zdaniem dotychczasowa pętla na Ogrodach powinna pełnić funkcje techniczną. Mogłyby tu kończyć się trasy niektórych linii tramwajowych, inne natomiast kończyłyby bieg na nowej pętli na tzw. Bramie Zachodniej, do której tramwaje dojeżdżałyby wzdłuż ul. Dąbrowskiego.

Pomysłowi wskrzeszenia planów realizacji tzw. Bramy Zachodniej dopinguje też Zarząd Transportu Miejskiego.

– Tego projektu nie trzeba wskrzeszać, ponieważ on się toczy na poziomie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego – mówi Jan Gosiewski, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego.

Najpierw plan, potem projekt

– Kiedyś przyjęto plan, w którym miało być przeplecenie poziomów układu tramwajowego i handlowego, prywatnego i miejskiego. Tego pomysłu nie zrealizowano. Pojawił też wątek zmian właścicieli nieruchomości. Właśnie dlatego jako ZTM przygotowaliśmy pewną koncepcję, którą przekazaliśmy do Miejskiej Pracowni Urbanistycznej – wyjaśnia dyrektor Gosiewski i dodaje, że w momencie gdy MPU zakończy swoje prace dotyczące miejscowego planu będzie można przystąpić do projektowania Bramy Zachodniej. Wówczas będzie też można podjąć starania o pozyskanie środków na sfinansowanie tej inwestycji.

W tej chwili głównym punktem przesiadkowym w tej części miasta są Ogrody (fot. Łukasz Gdak)

Czytaj też: Na tych schodach możesz to usłyszeć: Zjeżdżaj stąd

Marek Jerzak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl