Porucznik Borewicz ze słynnego serialu „07 zgłoś się” pędząc swym Polonezem, nie miałby dziś szans w pościgu. Piraci drogowi szarżują dziś nieporównywalnie szybszymi samochodami. Policja teraz nie będzie gorsza.
Mają sportowe sylwetki i pod maskami skrywają silniki o mocy 333 koni mechanicznych. To radiowozom pościgowym pozwala na osiągnięcie „setki” na liczniku w czasie 4,8 sekundy. Wielkopolscy policjanci odebrali właśnie dziewięć radiowozów marki Cupra Leon Sportstourer VZ. Pięć z nich jest nieoznakowanych, ale za to wyposażonych w wideorejestratory. Widząc więc w lusterku wstecznym czarnego Leona, warto pamiętać, że za jego kierownica siedzieć może prawdziwy „zawodowiec” – funkcjonariusz wyczulony na wszystkich łamiących ograniczenia prędkości. Gdy włączy skrywanego za atrapą silnika policyjnego koguta i włączy syreny, zdradzi swe policyjne pochodzenie. Wówczas na uniknięcie mandatu będzie już za późno.
Tylko w tym roku z budżetu Województwa Wielkopolskiego przekazano Komendzie Wojewódzkiej Policji w Poznaniu ponad 2,7 mln zł. Większość środków wielkopolska policja wykorzystała na zakup nowych radiowozów.











Czytaj także: Oborniki to nie Las Vegas. Wjazd do nielegalnego salonu hazardowego





