Wiadomo, że kiedy jedzie się do Poznania, to na obiad będą pyry z gzikiem. Gwara poznańska jest charakterystyczna, a wiele z jej słów kojarzą Polacy ze wszystkich regionów Polski. Poznańska gwara to także wiele germanizmów, jednak jeszcze więcej w niej melodyjności.
Tematem poznańskiej gwary zajął się znany magazyn podróżniczy. Z artykułu dowiadujemy się, że w Poznaniu mówi się nieco inaczej niż innych większych miastach Polski. To za sprawą gwary, z którą mieszkańcy Poznania kojarzeni są w całym kraju. Mamy więc nie ziemniaki, a pyry. Jeździmy nie tramwajem a bimbą, a w piekarni za szneke z glancem płacimy bejmami. A na poznańskim podwórku szczeka kejter, którego jakiś nygus nie chce wyprowadzić na spacer bo woli garować.
W lutym dziennikarz wPoznaniu.pl spotkał się z poznańskim specem od „Gwary Poznańskiej”, którego obserwuje już prawie 70 tysięcy osób. Opowiedział nam wówczas o gwarze, którą słyszał na Dębcu i Wildzie od najmłodszych lat.
fot. Łukasz Gdak
Poznaniacy mówią melodyjnie
Teraz tematem gwary naszego miasta zajmuje się pismo podróżnicze. Autor artykułu zwraca uwagę, że poznańska gwara jest barwna i melodyjna. Ze względu na historię i bliskość Poznania do granicy, wiele w niej germanizmów. W poznańskiej gwarze możemy również doszukać się archaizmów z dawnej polszczyzny. To takie słowa jak np. istny czy akuratny. Oprócz tego występują elementy z gwar wiejskiej ludności, która przybyła do Poznania w końcu XIX wieku. Dzięki nim możemy nie marudzić a bręczeć i nie płakać a dudlać.
Dla gwary poznańskiej charakterystyczny jest zaśpiew. Chodzi o podwyższenie melodii na końcu zdania i wydłużenie ostatniej sylaby. Charakterystyczna jest również wymiana niektórych samogłosek. Dzieje się tak chociażby w wyrazie „kolejorz”, gdzie „a” zamieniono na „o”. Dzieje się tak również w przypadku połączeń. Gdy „eł” wymienia się na „oł” i powstaje „diaboł” lub na miejscu „ej” staje „yj” i mamy słowo „gorzyj”. W mowie poznaniaków można również usłyszeć „om” zamiast „ą”.
fot. Łukasz Gdak
W Poznaniu, przy ulicy Półwiejskiej stoi pomnik Starego Marycha. To symbol poznańskiej gwary. Stary Marych jest postacią fikcyjną, która zawsze mówiła gwarą. W Radiu Poznań przed laty emitowano słuchowiska, które czytał Marian Pogasz. To jego twarz w postaci Marycha starał się oddać autor pomnika.
Czytaj także: „Chleba i Wolności” – gra miejska związana z Poznańskim Czerwcem 1956. Trwają zapisy | wpoznaniu.pl
źródło: (regionwielkopolska.pl), (national-geographic.pl)