Samochody na ogół pod maską mają konie mechaniczne. Gostyńska policja wezwana została jednak do samochodu, który miał tam… dzika. Jak znalazł się w tym miejscu?
Na nietypową interwencję gostyńscy policjanci pojechali w czwartkowy wieczór.
– Zostaliśmy wezwani do… dzika, który ukrył się w komorze silnika samochodu – informuje Komenda Powiatowa Policji w Gostyniu.
– Okazało się, że kierująca pojazdem, podróżując w ciemności, uderzyła w zwierzę przebiegające przez drogę. Z obawy o własne bezpieczeństwo nie zatrzymała się w nieoświetlonym miejscu i dojechała do Gostynia. Gdy sprawdziła swój samochód, odkryła, że wewnątrz znajduje się mały dzik – wyjaśniają funkcjonariusze.
Na miejsce wezwali lekarza weterynarii. Temu udało się bezpiecznie wydostać zwierzę.
– Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, kierująca nie odniosła obrażeń, a zwierzak trafił pod opiekę specjalisty – podsumowują gostyńscy policjanci i apelują o ostrożność na drogach. Zwłaszcza nocą i na odcinkach przebiegających przez lasy czy pola.