Konkurs na nowego dyrektora Teatru Wielkiego w Poznaniu nie został rozstrzygnięty. Kandydatowi z Opery Narodowej, Adamowi Banaszakowi zabrakło zaledwie jednego głosu.
O sytuacji w Teatrze Wielkim w Poznaniu pisaliśmy już w ubiegłym roku. Pracownicy skarżyli się na atmosferę w miejscu pracy. Sytuacje powodowały u nich stres i lęk. Przez wiele miesięcy konflikt między pracownikami a dyrektorką Renatą Borowską-Juszczyńską narastał.
Kilka tygodniu temu ogłoszono konkurs na nowego dyrektora Teatru Wielkiego w Poznaniu. Jak informuje radiopoznan.fm sytuacja poznańskiej Opery jest jednak dość niepewna.
Podczas głosowania, które odbyło się we wtorek, największe poparcie dostał dyrygent Opery Narodowej, Adam Banaszak. Jednak w drugim głosowaniu zabrakło mu jednego głosu. Wśród wybierających byli również przedstawiciele pracowników.
Kadencja obecnej dyrektor Renaty Borowskiej-Juszczyńskiej kończy się 31 sierpnia. Z wyników wtorkowego głosowania wynika, że to zarząd województwa wyznaczy osobę pełniącą obowiązki dyrektora. Do czasu kolejnego konkursu możliwe, że obowiązki te będzie nadal pełnić Borowska-Juszczyńska. Taka wizja budzi obawy wśród pracowników. Obawiają się zemsty na tych, którzy sprzeciwiali się jej kandydaturze.