Na początku września Teatr Muzyczny w Poznaniu wystawi najnowszą sztukę. Spektakl „Drogi Evanie Hansenie” opowie historię tytułowego 17-letniego bohatera, który ma problemy w relacjach z rówieśnikami. To opowieść o problemach młodzieży, ale też wpływie social mediów na każdego z nas.
Głównym bohaterem jest nastolatek. Zgodnie z zaleceniem terapeuty pisze do siebie listy. Jeden z nich wpada w ręce znajomego z klasy – Connora. Wyprowadza go z równowagi, ponieważ Evan wspomina w nim o jego siostrze Zoe. Kilka dni później Connor popełnia samobójstwo. Rodzice tragicznie zmarłego nastolatka znajdują list i myślą, że razem z Evanem byli przyjaciółmi. 17-latek nie wie, jak wybrnąć z sytuacji i pogrąża się w kłamstwach.
Jak przekonują twórcy musicalu, może on mieć funkcję terapeutyczną, być idealny zarówno dla rodziców, jak i ich dorastających dzieci. Promocji sztuki towarzyszy kampania „Nie jesteś sam”.
– Mało kto z nas łapie się na tym, że przestaje kontrolować urządzenia, które uzależniają nas i wciągają w to, żebyśmy sprawdzali, co się dzieje u innych, lub jak chcemy siebie kreować w mediach. O tych zagrożeniach jest ten spektakl. Teatr jest też po to, żeby aktualne i współczesne problemy rozświetlić i wyostrzyć. Sam obejrzałem z nastoletnimi córkami film na podstawie którego jest musical. Chciałbym bardzo, żeby miał wymiar nie tylko artystyczny, ale też głęboko ludzki – powiedział Przemysław Kieliszewski, dyrektor Teatru Muzycznego w Poznaniu.
„Nie jesteś sam”
Musical „Dear Evan Hansen” miał premierę w lipcu 2015 roku w Waszyngtonie. Okazał się przebojem zwłaszcza wśród młodych ludzi. Muzykę i słowa napisali Benj Pasek i Justin Paul („La la Land”), a scenariusz Steven Levenson. W 2021 roku musical doczekał się filmowej adaptacji w reżyserii Stephena Chbosky’ego. Do najpopularniejszych piosenek z musicalu należą: You Will Be Found”, „Waving Through a Window”, „For Forever”.
– Teatr, który wywołuje emocje, może mieć wymiar terapeutyczny. Wspólnie przeżywamy emocje i to, co dzieje się na scenie. W tej sztuce ocieramy się jeszcze o problemy psychiczne, które zintensyfikowały się po pandemii, czyli próby samobójcze, problemy w komunikacji międzyludzkiej. Uwrażliwiajmy się wzajemnie tym spektaklem – dodał Kieliszewski.
W Poznaniu spektakl będzie grany premierowo 7 i 8 września, a następnie od 10 do 14 września. Reżyserem polskiej prapremiery musicalu jest Paweł Szkotak. Kierownictwo muzyczne objął Dariusz Tarczewski, choreografię przygotował Karol Drozd. Scenografię i kostiumy stworzyła Natalia Kitamikado. Kierownikiem wokalnym jest Paweł Orłowski. Za światła w spektaklu odpowiada Paulina Góral, projekce – Karolina Jacewicz i Mateusz Kokota, a reżyserem dźwięku jest Tomasz Zajma.
– Żyjemy w czasach, w których technologia, która miała służyć komunikacji, zaczęła obracać się przeciwko nam. Coraz więcej kontaktów odbywa się wyłącznie przez Internet. Coraz trudniej nam budować relacje. Technologię młodzi ludzie szybciej łapią, niż starci, co potęguje, że żyjemy w odrębnych światach. W spektaklu jest dużo emocji: smutnych, jak i radosnych. Muzyka też ma ogromny ładunek emocjonalny. Najważniejsze było stworzenie autentycznych postaci dla pokolenia młodszego i starszego. Każdy z twórców jest albo rodzicem, albo dzieckiem, więc rozumie wymiar personalny tej sztuki – powiedział Paweł Szkotak, reżyser musicalu.
Zdrowie psychiczne nastolatków
Teatr Muzyczny w Poznaniu jest dobrym miejscem na taką produkcję, ponieważ jak przekonuje reżyser „prawdopodobnie więcej ludzi przyjdzie do teatru niż do psychologa”.
– We wszystkich problemach najważniejsze jest, żeby sobie uświadomić, że nie jesteśmy osamotnieni. Są ludzie, którzy mają podobne problemy i są w stanie nas wysłuchać – dodał Szkotak.
W głównej roli widzowie będą mogli oglądać Marcina Franca, Macieja Badurkę i Michała Kondyjowskiego (swing). W postać Zoe Murphy wcieli się Iga Klein i Urszula Laudańska, a jej brana Connora zagrają Jakub Rayman i Bartosz Sołtysiak. Poza tym wystąpią Oksana Hamerska i Agnieszka Wawrzyniak (Cynthia Murphy), Radosław Elis i Patryk Kośnicki (Larry Murphy). Matkę Evana zagrają Dagmara Rybak i Katarzyna Tapek. Aleksandra Daukszewicz i Joanna Rybka wykreują Alanę Beck, a Maksymilian Pluto-Prądzyński i Maciej Zaruski odegrają Jareda Kleinmana.
– Ten spektakl jest na tyle bliski każdemu z nas, że nie było problemu, aby znaleźć wzorce dookoła nas. Jako aktorzy pracujemy na dużych emocjach, ale wraca się do domu po ostatniej próbie i trudno utrzymać relację z innymi przez niedobór czasu, dlatego telefon jest wtedy faktycznie najłatwiejszą formą kontaktu – powiedział Marcin Franc.
10 września jest Światowy Dzień Zapobiegania Samobójstwom, stąd twórcy spektakle w tym dniu kierują szczególnie do młodzieży i grup szkolnych.
– Internet dał nam wiele korzyści, ale też problemów. Pojawił się hejt i masa negatywnych emocji, które nadal są aktualne i bliskie osobom wrażliwym. Także my aktorzy, musimy się z tym później mierzyć na scenie – dodał Maciej Badurka.
Czytaj też: Hotel Banksy’ego stanął w Poznaniu. Mamy zdjęcia