Puszka, identyfikator i serduszka. Każdy wolontariusz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy jest wyposażony właśnie w te atrybuty. Jednak drukowanie ich rozpoczyna się dużo wcześniej niż przed ich wręczeniem. Produkcja puszek na 34. Finał WOŚP właśnie ruszyła – po raz kolejny odbywa się ona w podpoznańskiej Mosinie, w zakładzie produkcji opakowań Stora Enso.
– To ten moment, który oficjalnie mówi, że jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do 34. Finału WOŚP. Zakończyliśmy zgłaszanie sztabów na nadchodzący finał i mamy ich aż 1680, nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Teraz trwają zapisy wolontariuszy – powiedział słowem wstępu Jerzy Owsiak, prezes WOŚP, podczas oficjalnej prezentacji puszki na 34. Finał WOŚP.
Puszkę zabezpieczono specjalnym lakierem oraz oklejona czterema banderolami. To wzmacnia konstrukcję skarbonki i zabezpiecza zawartość puszki, do której dostęp powinny mieć wyłącznie osoby uprawnione do przeliczenia zebranych środków. Co roku w ramach Finału WOŚP na ulice polskich (i nie tylko!) miast wychodzi 120 000 wolontariuszy i każdy z nich ma swoją puszkę, na której znajduje się dokładnie ten samu numer, który widnieje na identyfikatorze. Banderole na zbliżający się Finał po raz pierwszy powstają z folii PP ze specjalną warstwą hologramu.
Zagrają dla zdrowych brzuszków
Podczas najbliższego Finału Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zagra dla gastroenterologii dziecięcej.
– Kupimy najnowocześniejszy sprzęt do diagnostyki i leczenia chorób przewodu pokarmowego – informuje Jerzy Owsiak.
Jak dodaje prezes WOŚP, na puszcze narysowany jest m.in. kod genetyczny. Ma symbolizować połączenie, wspólne granie, czyli to, co od 34 lat robi Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Co ciekawe, Owiak przyznał, że jako grafik puszki projektuje sam, ze wsparciem swojego zespołu.
– Dzielimy się tym co mamy, robimy fiestę w środku zimy. Zróbmy to i w tym roku – skwitował podczas prezentacji puszek.
Czytaj także: Trener Warty ostrożnie przed meczem: „Chojniczanka ma wielu jakościowych zawodników”
