Wielkopolska

Szczegóły sprawy są przerażające. Ojczym miał katować 5-latkę

O sprawie informuje portal gniezno.naszemiasto.pl. Według ustaleń dziennikarzy, ojczym pod nieobecność matki dziecka, miał skatować 5-latkę. Rzucał dzieckiem o ziemię i kazał jej jeść papier.

5-latka z wyraźnymi siniakami i okaleczeniami trafiła na szpitalny odział ratunkowy w Gnieźnie wieczorem 21 stycznia. Ratownikom towarzyszyli policjanci, ponieważ istniało podejrzenie, że dziecko było bite przez ojczyma.

Jak ustalili dziennikarze lokalnego portalu, ratownicy w domu dziecka mieli zauważyć na ścianach ślady krwi, w tym odbite we krwi dłonie dziewczynki. Na miejsce policjantów i ratowników wezwał ojczym, który zadzwonił na numer 112 i poinformował, że pobił pasierbicę.

„Według informacji, do których udało nam się dotrzeć, Natalia miała zostać pobita przez ojczyma, który opiekował się nią pod nieobecność matki, która z innym dzieckiem przebywała w szpitalu. Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że 5-latka była wielokrotnie okładana pięściami i rzucana o ścianę. Do pobicia doszło, bo dziecko nie chciało zjeść papieru, który mężczyzna siłą wpychał mu do ust. To nie wystarczyło oprawcy, bo po wszystkim podtapiał pasierbicę – zlał ją zimnym prysznicem, a wodę siłą wlewał do ust, do momentu, aż dziecko zaczęło wymiotować” – czytam na portalu gniezno.naszemiasto.pl.

Podczas badań w szpitalu, lekarze ustalili, że dziecko miało liczne siniaki, zadrapania i podbite oczy. Niewykluczone, że było maltretowane do dłuższego czasu. Matka dziecka podobne wiedziała o sprawie, ale bała się partnera. Obecnie z drugim dzieciakiem przebywa w szpitalu. Rodzice mają jeszcze dwójka dzieci.

5-latka jest w szpitalu. Jak informuje Andrzej Borowiak – rzecznik wielkopolskich policjantów mężczyzna został zatrzymany na 48 godzin. Będzie przesłuchiwany.

czytaj także: Wpadła do rowu i nie mogła z niego wyjść. Z wychłodzenia umarłaby pod domem

Artur Adamczak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl