Odbyło się ostatnie tegoroczne szkolenie z instruktorami Gwardii Narodowej Stanu Illinois w Zespole Szkół w miejscowości Włoszakowice, niedaleko Leszna. Szkolenie było częścią cyklu polskich Terytorialsów z udziałem amerykańskich żołnierzy z zakresu Combat Medic – medycyny pola walki.
Podczas sobotniego działania przeprowadzono symulację działań bojowych. Miała ona przygotować Terytorialsów do radzenia sobie z sytuacjami w trudnych warunkach, w tym w przypadku napotkania ostrzału przeciwnika. W wyniku tej symulacji szkoła podczas zajęć napotkała ostrzał, a kilkudziesięciu uczniów pozorowało posiadanie rozległych ran i obrażeń.
Na miejscu szkolenia obecni byli także przedstawiciele policji oraz innych służb mundurowych, którzy współpracowali z Terytorialsami. Ich zadaniem było zabezpieczenie szkoły, ewakuacja młodzieży oraz udzielenie pierwszej pomocy rannym. Planowano także przetransportowanie poszkodowanych do szpitali. W związku z realizacją ćwiczenia użyto dużej ilości środków pirotechnicznych, ślepej amunicji oraz symulacji ran. Wykorzystano także zarówno pojazdy medyczne, jak i śmigłowiec do transportu osób rannych.
W szkoleniu wzięło udział kilkudziesięciu żołnierzy z różnych Brygad Obrony Terytorialnej z terenu całego kraju. To wieloetapowe ćwiczenie stanowiło wyzwanie dla uczestników, którzy musieli wykazać się profesjonalizmem i zdolnościami taktycznymi w trudnych i stresowych warunkach.
Podkreślmy, że ta symulacja działań bojowych ma na celu przygotowanie wojskowych do rzeczywistych sytuacji, które mogą zaistnieć w trakcie służby obronnej. Takie szkolenia pozwalają podnosić poziom umiejętności oraz doskonalić współpracę między różnymi formacjami wojskowymi.
Mimo że to tylko symulacja, w której uczestnicy zdają sobie sprawę z fikcyjności sytuacji, to tego rodzaju szkolenia są ważne, aby w przypadku rzeczywistego zagrożenia służby mundurowe były jak najlepiej przygotowane do obrony i ochrony obywateli.
Czytaj też: Teatr Nowy w Poznaniu. „Jesteśmy zastraszeni”