Studenci wyrazili sprzeciw przeciwko cenom wynajmu akademików i planom sprzedaży Domu Studenckiego Jowita. Zebrali się pod rektoratem UAM-u. Jak twierdzą: uczelnia bogaci się kosztem biednych studentów. Żądają „studiów bez pustego portfela”, czyli tanich akademików i wyższych stypendiów socjalnych. W nowym roku pokój jednoosobowy w DS Hanka kosztować będzie 1137 zł (ok. 995 zł za dwuosobowy z aneksem kuchennym).
Studenci kontra UAM
„Studia nie tylko dla bogatych”, „Nie dla drenowania studenckich kieszeni”, „Jowita dla studentów”, „Uniwersytet w ręce studentów”, „Student traci, UAM się bogaci”, „Jowita nie na sprzedaż” – to część haseł, jakie padły w środę, 14 czerwca pod rektoratem UAM przy ul. Wieniawskiego 1.
Studencka Inicjatywa Mieszkaniowa, która zgromadziła ponad 1000 podpisów, przekazała petycję do rektor UAM-u Bogumiły Kaniewskiej. Złożyli ją na ręce prorektor prof. Joanny Wójcik i prof. Tadeusza Wallasa, oraz kanclerza dr. Marcina Wysockiego. Studenci boją się malejącej liczby miejsc w akademikach oraz wysokich kosztów życia w Poznaniu.
– Wielu studentów napotyka trudności związane z kosztami utrzymania się w mieście, zwłaszcza gdy nie pochodzą z obszaru miejskiego. Wydatki te stają się nie do udźwignięcia dla przeciętnego studenta, a ta sytuacja wydaje się tylko pogłębiać. Uważamy, że wszyscy zasługujemy na dostęp do edukacji, co jest naszym konstytucyjnym prawem – powiedział protestujący Szymon Radomski.
W odpowiedzi na zarzuty prof. dr hab. Tadeusz Wallas stwierdził, że ceny akademików nie są ustalane według uznania uczelni, ale muszą się samodzielnie finansować. Wzrost cen energii cieplnej o 50 proc. i energii elektrycznej o 150 proc. wpływa na koszty zamieszkania w domach studenckich. Prorektor zaznaczył również, że pieniądze przeznaczone na stypendia i akademiki nie mogą być wykorzystane z funduszy przeznaczonych na działalność dydaktyczną i badania naukowe.
– Wspieramy naszych studentów poprzez różnorodne działania, takie jak spotkania z przedstawicielami władz państwowych, podczas których apelujemy o zwiększenie środków na stypendia. Dążymy również do zahamowania wzrostu cen w akademikach – podkreślił prof. Wallas i dodał, że oferta akademików jest zróżnicowana pod względem standardów i kosztów
Stwierdza, iż chociaż istnieje akademik o wyższej cenie, są także inne, które są dostępne za niższą opłatą. Podkreślił, że ceny wynajmu w uniwersyteckich akademikach są porównywalne do cen akademików innych uczelni.
– Funkcją uczelni jest kształcenie obywateli i wpływanie na rozwój miasta. Uczelnia nie powinna skupiać się wyłącznie na praktycznym kształceniu dzieci prawników, lekarzy i bogatych rodziców. Każdy zasługuje na równą edukację, która przyczyni się do rozwoju miasta w różnych obszarach – powiedziała jedna z protestujących studentek.
Nie doszło do porozumienia
Protestujący kwestionowali również decyzję o zburzeniu budynku Jowity i planach budowy prywatnego akademika. Prof. Wallas odpowiedział na te zarzuty. Zaznaczył, że remont budynku Jowity był niemożliwy, dopóki Uniwersytet nie stał się jego właścicielem (co miało miejsce w zeszłym roku). Obecnie brak pieniędzy i sytuacja budżetowa uczelni uniemożliwiają przeprowadzenie remontu.
Wobec rosnącego zapotrzebowania na miejsca w akademikach Uniwersytet imienia Adama Mickiewicza wybudował nowy akademik na Morasku. Jednak studenci zwracają uwagę, że te dodatkowe miejsca nie zrekompensują całkowicie niedoboru miejsc spowodowanych zamknięciem budynku Jowity. Zwłaszcza dla tych, uczących się w centrum miasta.
– Przede wszystkim ceny miejsc w akademikach UAM nie odbiegają od cen w akademikach pozostałych uczelni w Poznaniu. W minionym roku akademickim 2022/23 w domach studenckich UAM ceny wahały się od 550 zł do 925 zł za miejsce w pokoju jednoosobowym oraz od 485 zł do 770 zł za miejsce w pokoju dwuosobowym. W innych domach studenckich uczelni publicznych wynosiły odpowiednio: od 550 zł do 1000 zł i od 450 zł do 820 zł – przekazała nam Małgorzata Rybczyńska, rzecznik prasowy UAM
Studenci zapowiedzieli dalsze protesty, jeśli nie dojdzie do spotkania z rektorem UAM-u, prof. Bogumiłą Kaniewską.
– Od uczelni oczekujemy jasnej deklaracji, że zamierza zwiększać w przyszłości zasoby mieszkaniowe uczelni oraz regularnie remontować ten zasób, który jest zaniedbywany (na przykład DS Babilon). Podwyżki czynszów są absolutnie nieuzasadnione, dlatego żądamy stopniowego obniżania cen w domach studenckich, które z założenia są formą pomocy socjalnej dla studentów z mniejszymi dochodami. Płacenie za pokój w akademiku ceny rynkowej jest zaprzeczeniem idei równej, dostępnej edukacji – informowali nas przedstawiciele Studenckiej Inicjatywy Mieszkaniowej.
Czytaj też: Studenci zapowiadają dalszą walkę o Jowitę