Punktualnie o 08.00 rano w poznańskich posterunkach strażackich zawyły syreny. To hołd dla strażaka, który zginął w sobotę w trakcie służby.
Spokojny niedzielny poranek przerwał dźwięk syren przed jednostkami straży pożarnej. Alarmy zawyły w trakcie minuty ciszy, którą strażacy z Poznania i całej Polski uczcili pamięć zmarłego kolegi.
Do wypadku doszło w sobotę rano na Dolnym Śląsku. Trzech strażaków wracało z akcji z miejscowości Osła. Bus, którym jechali wypadł nagle z drogi na autostradzie i uderzył w barierę energochłonną. 35-letni strażak zginął, a dwóch jego kolegów trafiło do szpitala.
Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej generał brygadier Andrzej Bartkowiak zarządził, by w niedzielę rano strażacy w całym kraju oddali hołd zmarłemu koledze. O solidarność poprosił również strażaków ochotników.
Uczczenie minutą ciszy oraz włączenie sygnałów alarmowych i świetlnych we wszystkich jednostkach PSP w niedzielę podczas zmiany służby o godzinie 8.00. Równocześnie flagi do połowy masztu z kirem – do dnia pogrzebu. – napisał na Twitterze generał Bartkowiak.