Śmierć 4 osobowej rodziny – „To nie był zwykły pożar” – szokujące ustalenia policji

Policja przekazała nowe informacje dotyczące pożaru domu jednorodzinnego w podpoznańskim Zalasewie. Śledczy wiedzą już, że nie był to zwykły pożar.

 

ŚLEDZTWO

Dramat czteroosobowej rodziny, dwojga rodziców i dwójki dzieci, którzy zginęli w pożarze, nie był zwykłym, przypadkowym pożarem – mówią policjanci. Analizujemy teraz czy było to rozszerzone samobójstwo czy zabójstwo – mówi rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak. Na miejscu pracują teraz biegli, policyjni eksperci wielu dyscyplin kryminologii i technicy policyjni. Dopiero rano funkcjonariusze zostali wpuszczeni do budynku przez strażaków, gdy ci opanowali płomienie.

UŚMIECHNIĘCI LUDZIE

Najbliższy sąsiad rodziny, która zginęła w pożarze, opowiadał dziś naszej reporterce, że lokatorzy domu niedawno się do niego przeprowadzili.

Wcześniej mieszkali w Niemczech a dom wynajmowali. W ostatnim czasie wkładali jednak sporo czasu w wykończenie domu. Sąsiadom mówili dzień dobry ale nie budowali głębszych relacji, sąsiad zapamiętał ich jako uśmiechniętych, często widział bawiące się na podwórku dzieci.

 

Spalony dom w Zalasewie/fot: Łukasz Gdak/wPoznaniu.pl

 

TRAGICZNY POŻAR

Pożar wybuchł w domu jednorodzinnym, przy ulicy Równej w Zalasewie około wpół do pierwszej w nocy. Ogień szybko zajął cały dach, a także poddasze. W budynku przebywała 4-osobowa rodzina, w tym dwoje dzieci w wieku 7 i 11 lat. Niestety wszyscy zginęli.

TRWAŁ REMONT

Jak poinformowało Radio Poznań, budynek był od kilku miesięcy remontowany, a zamieszkiwała go polsko-niemiecka rodzina. Z pożarem walczyło do rana ponad 40 strażaków. 

Jan Józefowski
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl