Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem w Krobi, w powiecie gostyńskim. Samochód osobowy z czterema pasażerami wylądował w stawie. Żadna z osób podróżujących autem nie odniosła obrażeń.
Zdarzenie miało miejsce na skrzyżowaniu ulic Miejsko-Góreckiej i Jutrosińskiej w Krobi. Zgłoszenie o wypadku wpłynęło do służb ratunkowych chwilę przed godziną 20. Na miejsce dotarły jednostki straży pożarnej oraz policja.
Według informacji podanych przez portal elka.pl, wydobycie pojazdu z wody wymagało użycia specjalistycznego, ciężkiego sprzętu. Strażacy musieli zastosować dźwig, aby bezpiecznie wydostać auto na brzeg. Cała operacja trwała kilkadziesiąt minut.
W momencie, gdy samochód wpadł do stawu, wewnątrz znajdowały się cztery osoby. Na szczęście, mimo groźnego przebiegu zdarzenia, żadna z nich nie odniosła obrażeń. Wszystkie osoby opuściły pojazd jeszcze przed przybyciem służb ratunkowych. Strażacy oraz ratownicy medyczni na miejscu upewnili się, że pasażerowie nie wymagają hospitalizacji.
Czytaj też: Popularna trasa rowerowa przebiega przez prywatną działkę. Właściciel zablokował przejazd [ZDJĘCIA / WIDEO]