Przez kolejne 3 miesiące Bartosz Salamon nie będzie mógł występować w meczach Lecha Poznań, ani uczestniczyć w treningach z drużyną. To efekt kary nałożonej na piłkarza po wynikach testów antydopingowych.
NIEDOZWOLONA SUBSTANCJA
UEFA wydała dzisiaj oficjalną decyzję w sprawie Bartosza Salamona. Chodzi o testy antydopingowe wykonane po meczu z Djurgarden. Wykazały one, że organizmie defensora Lecha Poznań znajdował się chlortalidon. To substancja, która bezpośrednio nie wpływa na wydolność piłkarza w trakcie spotkania. Jest jednak moczopędna i może sprawić, że zawodnik szybciej wypłucze z siebie inne niedozwolone substancje.
KARA
Bartosz Salamon zapierał się, że nie przyjmował tej substancji, ani żadnych innych leków czy suplementów, które nie były uzgodnione z klubowym lekarzem. Piłkarz zadecydował o otworzeniu próbki B i powtórzeniu testów. Dziś UEFA zadecydowała, że Salamon zostanie zawieszony na okres 3 miesięcy. Oznacza to, że nie będzie mógł wystąpić w dzisiejszym meczu z Fiorentiną w 1/4 finału Ligi konferencji Europy.
LECH WCIĄŻ WALCZY
Co więcej, piłkarz nie będzie mógł uczestniczyć ani w meczach, ani w treningach zespołu. Klub odwołał się od tej decyzji. To pierwszy przypadek pozytywnego testu, przy kilkudziesięciu wykonanych na zawodnikach niebiesko-białych w ostatnich sezonach.