– Potwierdzam, że nie dołączę do wspólnej frakcji z niemiecką AfD – zakomunikowała Anna Bryłka, która niedawno dostała się do Parlamentu Europejskiego z listy Konfederacji. Woli polityków Orbana.
Oznacza to, że europosłowie Konfederacji w europarlamencie będą podzieleni. Trzech z nich dołączy do grupy europosłów, którzy wraz z niemiecką Alternatywą dla Niemiec (AfD) stworzą osobną frakcję. To Stanisław Tyszka, Marcin Sypniewski oraz Ewa Zajączkowska-Hernik. Nie dołączy do nich, jak wynika z wpisu na portalu X wielkopolska skrajnie prawicowa polityczka Anna Bryłka.
– Stosunek tej partii do Nord Stream I i Nord Stream II oraz wypowiedzi niektórych członków ugrupowania, które są wprost sprzeczne z polskim interesem narodowym, nie pozwalają myślec o zbudowaniu zaufania i konstruktywnej współpracy w jednej grupie politycznej – informuje wielkopolska europosłanka Konfederacji.
fot. Łukasz Gdak
– W Parlamencie Europejskim chce reprezentować interesy Polski i Polaków. Deklaruje jednocześnie współdziałanie z każdą europejską siłą, która chce powstrzymać pełzającą federalizację, masową i niekontrolowaną imigrację oraz Europejski Zielony Ład – wyjaśnia Anna Bryłka.
Jak informuje PAP, Anna Bryłka oraz jej partyjny kolega – Tomasz Buczek chcą dołączyć do frakcji Viktora Orbana. Ten postrzegany jest przez europejskich polityków jako zwolennik Vladimira Putina. Spotkał się z nim nawet kilka dni temu w Moskwie.
A co z Grzegorzem Braunem? On, podobnie jak Bryłka nie dołączy do tworzonej przez AfD grupy. Jednak nie dlatego, że nie chce, lecz dlatego, że Niemcy nie chcą go w niej widzieć. Jak napisał niemiecki „Die Welt” AfD opowiedziała się przeciwko współpracy z polskim posłem Grzegorzem Braunem.