Hunters PSŻ Poznań nie tylko kontrolował pojedynek z Autoną Unią Tarnów od pierwszego biegu, ale wręcz zdeklasował przeciwników. Wynik 62:28 mówi sam za siebie – gospodarze zdominowali rywalizację w każdym aspekcie i sięgnęli nie tylko po zwycięstwo, ale również po punkt bonusowy.
Chociaż przed meczem istniały obawy, czy tarnowianie pojawią się w Poznaniu w pełnym składzie, ostatecznie udało się skompletować zespół i przystąpić do spotkania. To jednak nie uchroniło gości przed pogromem.
Już pierwsza seria startów pokazała, że zespół z Wielkopolski nie zamierza oddać nawet centymetra toru. Dwa efektowne zwycięstwa 5:1 i przewaga 12 punktów po czterech gonitwach dały jasny sygnał, kto tego dnia rozdaje karty. Kolejne biegi tylko potwierdzały przepaść dzielącą oba zespoły. Gospodarze świetnie wychodzili spod taśmy, a jeśli któryś z zawodników nie prowadził po pierwszym łuku, nadrabiał to odważną jazdą na dystansie.






Na szczególne wyróżnienie zasługuje duet Norick Bloedorn i Bartosz Smektała – obaj zakończyli mecz z dwucyfrowym dorobkiem i kompletem zwycięstw. Pewnie punktował też Ryan Douglas, a rezerwowy Francis Gusts świetnie odnajdywał się w walce drużynowej, dorzucając trzy punkty bonusowe.
Goście z Tarnowa odpowiedzieli tylko sporadycznie. Pierwsze indywidualne zwycięstwo odnieśli dopiero w ósmym wyścigu za sprawą Mateja Žagara. Słoweniec jednak szybko stracił szansę na więcej. W kolejnych startach nie ukończył biegu z powodu defektu i nie zdołał już odzyskać rytmu. W całym spotkaniu tarnowianie wygrali indywidualnie zaledwie dwie gonitwy.
Po 12. wyścigu PSŻ zapewnił sobie nie tylko wygraną, ale i punkt bonusowy. W końcówce spotkania trenerzy przeprowadzili kilka roszad kadrowych, jednak obraz meczu nie uległ zmianie. Finałowy wynik 62:28 doskonale oddaje przebieg rywalizacji – dominację gospodarzy i bezradność przyjezdnych.